Serial "Rekrut" już od sześciu sezonów przyciąga przed ekrany miliony widzów. Najnowsza, siódma seria, jest bardziej emocjonalna, odważna, a stawka z odcinka na odcinek coraz większa. W rolach głównych w produkcji możemy zobaczyć uwielbianych aktorów - m.in. Nathana Filliona (John Nolan) i Jennę Dewan (Bailey Nune). Fillion jest znany fanom kultowej serii science fcition zatytułowanej "Firefly", w której wcielił się w kapitana Malcolma Reynoldsa. Rola ta przyniosła mu sławę i miliony lojalnych fanów. Ogromną sławę i popularność przyniósł mu także "Castle", gdzie zagrał autora kryminałów pomagającego detektyw Kate Beckett (Stana Katic) łapać złoczyńców.Reklama
Jenna Dewan podbiła serca widzów w filmach z serii "Step Up". Zagrała również w "Czarownicach z East Endu", wcieliła się w postać Lucy Lane w "Supergirl" i "Superman i Lois". Do obsady "Rekruta" dołączyła w 2021 roku.
"Rekrut": o czym opowiada serial?
Na ekrany powraca serial "Rekrut" (to już siódmy sezon produckji) - oparta na faktach historia Johna Nolana (Nathan Filion), który postanawia zmienić swoje życie i spełnić swoje marzenie - chce zostać policjantem w Los Angeles. "Jako najstarszy kadet w LAPD musi zmierzyć się z opinią przełożonych, iż jego decyzja to tylko wybryk, spowodowany kryzysem wieku średniego. jeżeli nie dotrzyma kroku młodszym kolegom może sprowadzić niebezpieczeństwo zarówno na nich jak i na siebie. Ma jednak pewną przewagę - życiowe doświadczenie, determinację i poczucie humoru, które pomagają mu odnieść sukces na nowej ścieżce kariery" - czytamy w opisie serii.
W rozmowie z "Good Morning America" Fillion określił swój udział w serialu jako "najlepszą robotę, jaką miałem".
"Rekrut": Nathan Fillion i Jenna Dewan o siódmym sezonie
W jaki sposób finał 6. sezonu przygotował widzów na początek kolejnej serii?
Nathan Fillion: adekwatnie zaczynamy tam, gdzie skończyliśmy wcześniej, ale dowiadujemy się też o ucieczce dwóch więźniów. To dwa czarne charaktery, które wciąż powracają, by nas nękać: Jason, czyli były serialowy mąż Jenny, oraz Oscar, który jest po prostu sukinsynem.
Jenna Dewan: To jeden z najbardziej uroczych łobuzów, jakich widzieliśmy.
Nathan Fillion: Jest świetny.
"Rekrut": Nathan Fillion i Jenna Dewan o trudnym serialowym wątku
Jenna Dewan: Jason, czyli mój partner, który gra też rolę mojego szalonego byłego męża w serialu, chce mnie dorwać. Ewidentnie pała żądzą zemsty. Ma obsesję. Chce zemścić się na mnie za wszystko. Gdy zatem udaje mu się uciec z więzienia, po namyśle oczywiście dochodzimy do wniosku, iż chce mnie dorwać, co oznacza, iż trzeba będzie się pomęczyć, aby ochronić zarówno Bailey, jak i nas wszystkich.
Nathan Fillion: Jason bez wątpienia jest niebezpiecznym socjopatą. Najpierw wybiera sobie ofiarę, co jest dla niej bardzo nieprzyjemne, a potem sprawia, iż gra toczy się o bardzo wysoką stawkę. Co ciekawe, często kończymy dany wątek prawdziwą wisienką na torcie, czyli szczęśliwym zakończeniem. Ta historia kończy się jednak w paskudny i moralnie niejednoznaczny sposób. Co jest tak naprawdę słuszne, a co jest faktycznie złe? Co jest zgodne z prawem, a co nie? Pewne granice zostały przekroczone.
Jenna Dewan: Zakończenie budzi wiele wątpliwości na temat naszej własnej moralności. Jak zachowalibyśmy się w określonej sytuacji? I jeszcze - jak potem podnieść się po takim koszmarze? Jak przejść nad nim do porządku dziennego? Jak znów stać się całością? Jak wzbudzić w sobie empatię wobec innych i jak zachować się w tej samej sytuacji? Bardzo podobało mi się, jak rozegraliśmy to w tym sezonie. Scenarzyści napisali to tak, abyśmy ujrzeli dwa różne punkty widzenia na zaistniałą sytuację. interesująca sprawa, bo każdy z nas może mieć własne odczucia, a potem zaczynasz się zastanawiać, jak można zrozumieć zachowanie kogoś takiego jak Bailey w takich okolicznościach. To są właśnie cechy świetnego dramatu.
"Rekrut": dlaczego serial cieszy się sympatią widzów?
Nathan Fillion: Serial liczy już sobie aż siedem sezonów. To bardzo długa podróż razem ze swoją postacią, która pozwala poznać jej decyzje, trudności, zwycięstwa i porażki. Ponieważ trwa to już tak długo, trudno nie zaangażować się w to wszystko emocjonalnie. Minęło już tyle czasu, iż znamy się na wylot.
Jenna Dewan: Święta prawda. Myślę, iż po części wynika to z dwóch czynników. Mamy naprawdę świetne postaci i serial, który faktycznie działa. Jego akcja po prostu płynie i świetnie się to ogląda. Pracuje też przy nim mnóstwo aktorów. Wszyscy lubimy pojawiać się za kulisami. Nagrywamy zabawne TikToki i świetnie się przy tym bawimy. Dzięki temu możemy zyskać nowych fanów. Nagrania trafiają też do ludzi, którzy oglądają nas od początku i widownia tylko się powiększa.
Nathan Fillion: Uwielbiam też patrzeć na rozwój postaci i to, jak daleko zaszły. Wystarczy spojrzeć na Tima, postać Erica [Wintera]. Na początku jest bardzo stoicki, oschły i wyizolowany, ale potem stopniowo się to zmienia. Jego skorupa się rozpada i widzimy pod spodem człowieka, który zaczyna się rozluźniać. Lucy, czyli postać Melissy [O'Neil] świetnie pomogła mu w tej przemianie...
Jenna Dewan: Stał się bardzo wrażliwy.
Nathan Fillion: Zgadza się.
"Rekrut": Nathan Fillion i Jenna Dewan o przygotowaniach do roli
Nathan Fillion: Ogrywana przeze mnie postać jest w gruncie rzeczy mną, ale ma swoje akcenty. Oczywiście ma swoje doświadczenia. Trzeba jakoś usprawiedliwić to, co dzieje się w serialu. Kiedyś mój brat mi powiedział, iż wszystko sprowadza się do tego, co sam zrobiłbym w danej sytuacji. Spytał mnie, czy czasami czuję się winny, biorąc pieniądze za byciem sobą, a ja zapytałem go, czy on też mógłby to zrobić.
Jenna Dewan: Zgadza się.
Nathan Fillion: Odparł: "dobrze powiedziane".
Jenna Dewan: Zabawne pytanie. Nie jest łatwo... Aktorzy raczej nie grają samych siebie. To byłoby zbyt trudne.
Nathan Fillion: Noszenie tego samego munduru codziennie ma swoje korzyści. Nie muszę martwić się o zbyt wiele strojów. Nie muszę marnować swojego czasu w dopasowanie nowych kostiumów. Ty pewnie musisz robić to przez cały czas. Ja zawsze mam na sobie to samo... Dziś dostałem nowe buty. To moja trzecia para od siedmiu lat.
Jenna Dewan: Fajna sprawa.
Nathan Fillion: Reszta jest w opłakanym stanie.
Jenna Dewan: Mam jednak wrażenie, iż gdy zakładamy mundur, pojawia się jakieś poczucie... Nasze nastawienie nieco się zmienia. W mundurze czuję się lepiej przygotowana, bardziej profesjonalna i gotowa do zmierzenia się z problemami.
Nathan Fillion: Zaczynam być wtedy trochę wybredny. Na przykład patrzę na kogoś i mówię mu, iż jego kajdanki wiszą po niewłaściwej stronie.
"Rekrut": fani będą zachwyceni nowym sezonem
Jenna Dewan: 7. sezon podnosi poprzeczkę na wszelkie możliwe sposoby. Zobaczymy jeszcze większe dramaty, jeszcze więcej czarnych charakterów i wiele romantycznych chwil. Moim zdaniem, zwłaszcza w tym sezonie, nasze postaci zyskają nowy emocjonalny i moralny wymiar. Zobaczycie nowe ścieżki do wyboru oraz decyzje do podjęcia. Myślę, iż fani to docenią, ponieważ dzięki temu zobaczą nas w zupełnie innym świetle. Cały serial wzniesie się na nowe wyżyny. Zaczniemy z wysokiego C, a wy będziecie pod wrażeniem. Serial wciąż pozostanie dla was przełomowy i interesujący.
Nathan Fillion: Zgadzam się. Pojawią się interesujące wątki, nowe postaci i starzy znajomi. Jason, Oscar i Randy powracają. Zobaczymy też Chastity, czyli dziewczynę Pete'a. To piękne, iż podczas tworzenia uniwersum wprowadzamy postaci, które idą w świat, a potem przywracamy je do serialu. Moim zdaniem dzięki temu "Rekrut" wydaje się bardziej zasadny i autentyczny.
"Rekrut": kiedy i gdzie oglądać?
Najnowsze odcinki "Rekruta" można oglądać we wtorki o godz. 22:00 na AXN.
Zobacz też: Kryminał, którego nie można przegapić. Adaptacja bestsellerowych powieści