Wojtek siedział przy stole, wzrokiem gdzieś daleko za Zosią. Ona coś opowiadała, gestykulowała, uśmiechała się, ale on był pogrążony w swoich myślach. — Wojtek, w ogóle mnie nie słuchasz. Coś się stało? — zaniepokoiła się Zosia. — Nie, wszystko w porządku — otrząsnął się. — Mów dalej. — Dobrze widzę, iż coś jest… — nalegała. […]