Guy Pearce: dlaczego nie występuje już w filmach Christophera Nolana?
Guy Pearce ujawnił w nowym wywiadzie dla Vanity Fair, iż po "Memento" z 2000 roku nie mógł grać w filmach Christophera Nolana. Okazuje się, iż kooperacja stała się niemożliwa, ponieważ szefostwo Warner Bros. nie lubiło jego gry aktorskiej.
Relacja reżysera z hollywoodzkim studiem rozpoczęła się thrillerem psychologicznym "Bezsenność" z 2002 roku, pierwszym filmem po "Memento" z udziałem Pearce'a. Reżyser pracował dla studia przez 18 lat, aż do premiery "Tenet" w 2020 roku. Pod szyldem Warner Bros. zrealizował takie hity, jak "Incepcja" czy trylogia "Mroczny rycerz". Ostatnie dzieło Nolana, "Oppenheimer", powstało już dla studia Universal Pictures. Reklama
"Rozmawiał ze mną o rolach kilka razy na przestrzeni lat" - powiedział Pearce, zapytany o swoje relacje z Nolanem po sukcesie "Memento".
"Był jednak pewien dyrektor w Warner Bros., który całkiem otwarcie powiedział mojemu agentowi: 'Nie rozumiem Guya Pearce'a. Nigdy nie zrozumiem Guya Pearce'a. Nigdy nie zatrudnię Guya Pearce'a'. W pewnym sensie dobrze o tym wiedzieć. To znaczy, w porządku; są aktorzy, których nie rozumiem, ale to oznaczało, iż nigdy nie będę mógł pracować z Chrisem".
Guy Pearce i Christopher Nolan: najnowsze projekty
Ostatnią rolą Guya Pearce'a była postać Harrisona Lee Van Burena w filmie "The Brutalist", która zbiera pochlebne recenzje krytyków. Produkcja w reżyserii Brady'ego Corbeta będzie wyświetlana w polskich kinach od 31 stycznia 2025.
Christopher Nolan natomiast wytrwale pracuje nad kolejnym projektem. Na ten moment wszelkie szczegóły dotyczące fabuły są trzymane w tajemnicy. Premiera jest planowana na 17 lipca 2026 roku, a w obsadzie znalazło się wiele znanych i uwielbianych nazwisk. Widzowie będą mogli zobaczyć takie gwiazdy jak: Matt Damon, Tom Holland, Zendaya, Anne Hathaway i Charlize Theron
Zobacz też: Był idolem Krystyny Podleskiej. Aktorka wspomina przyjaciela: "To unikat"