Zagrała u Spielberga, ale kariery w Hollywood nie zrobiła. Za to znalazła męża

gazeta.pl 2 godzin temu
Zawsze marzyła by zostać aktorką, jednak drzwi do kariery otworzył jej konkurs, w którym nie liczył się talent, a wdzięki. Kiedy jej zdjęcia obiegły światową prasę, zainteresował się nią sam Steven Spielberg, a Bruce Willis przedstawił swojemu agentowi. Ale zamiast pracy w branży filmowej w Los Angeles Katarzyna Śmiechowicz znalazła miłość.
O tym, iż uroda często pomaga aktorkom w karierze, nikogo nie trzeba przekonywać. Wiele dzisiejszych gwiazd srebrnego ekranu zaczynało jako modelki, które we właściwym momencie zostały zauważone przez świat kina. Bywa jednak też i tak, iż po początkowym zachwycie na piękne aktorki reżyserowie po prostu nie mają pomysłu, przez co ich kariera utyka w martwym punkcie. Tak właśnie było w przypadku Katarzyny Śmiechowicz. Zjawiskowo piękna, hojnie wyposażona przez naturę początkująca aktorka grywała niewielkie rólki w polskich produkcjach. Wszystko zmieniło się jednak niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, kiedy po międzynarodowym konkursie piękności eksponujące wdzięki Katarzyny zdjęcia trafiły do prasy. Wówczas piękną Polką zainteresował się sam Steven Spielberg. Niewielka rola w jego "Liście Schindlera' otworzyła Katarzynie Śmiechowicz drogę do międzynarodowej kariery. I choć ta ostatecznie nie rozwinęła się zgodnie z planem, aktorka w Hollywood znalazła męża. A karierę wzięła we własne ręce i dziś to ona rozdaje karty.


REKLAMA


Zobacz wideo Marieta Żukowska o najtrudniejszym momencie życia: "Prawie umarłam na planie. Myślałam, iż to już koniec"


Z Gadki Starej do Hollywood
Katarzyna Śmiechowicz przyszła na świat 25 listopada 1969 roku w położonej w województwie łódzkim miejscowości Gadka Stara. Już jako mała dziewczynka marzyła o pracy w branży filmowej. Uczęszczała na lekcja baletu i występowała w teatrze. Po ukończeniu szkoły średniej chciała zdobyć wykształcenie aktorskie, dlatego zaczęła przygotowywać się do egzaminów do łódzkiej szkoły filmowej. Niestety, nie udało się. "Zdawałam do szkoły filmowej w Łodzi i tak się wszystkim podobałam, iż mnie… nie przyjęli. Do egzaminów przygotowywał mnie Wirgiliusz Gryń. Dużo ze mną pracował, bardzo we mnie wierzył. Byłam więc tak pewna, iż dostanę się do filmówki, iż jak okazało się inaczej - zaskoczenie było niewyobrażalne. Nie zamierzałam się jednak poddawać" - wspominała gwiazda w wywiadzie dla Onet Film. Młoda kobieta postanowiła na własną rękę szukać roli. "W Łodzi, w wytwórni filmowej cały czas coś się działo. Znajomi mówili: idź, pytaj, szukaj, na pewno znajdzie się jakaś rola dla ciebie. Byłam tak zdeterminowana, iż postanowiłam pukać od drzwi do drzwi, mówiąc: Dzień dobry nazywam się Katarzyna Śmiechowicz. Słyszałam, iż szukają państwo nowych twarzy do filmu" - tłumaczyła aktorka.
Metoda okazała się skuteczna - pod koniec lat 80. Katarzyna Śmiechowicz zaczęła pojawiać się w niewielkich rolach filmowych. W wieku 18 lat zadebiutowała przed kamerą i wcieliła się w służącą w kilku odcinkach serialu "Ucieczka z miejsc ukochanych". Następnie mogliśmy ją oglądać w takich produkcjach, jak "Sławna jak Sarajewo" (1987), w którym zagrała tancerkę, a także "Łuk Erosa" (1987), "Nowy Jork, czwarta rano" (1988), „Co lubią tygrysy" (1989) oraz "Kawalerskie życie na obczyźnie" (1992). Prawdziwy przełom w karierze miał jednak dopiero nadejść. Obdarzona zjawiskową urodą Katarzyna Śmiechowicz próbowała swoich sił także jako modelka. Wzięła też udział w międzynarodowym konkursie - wyborach Miss Topless. I zwyciężyła, a jej zdjęcia trafiły do magazynów na całym świecie. Jeden z nich wpadł w ręce Stevena Spielberga. Hollywoodzki reżyser był akurat w trakcie kompletowania obsady do swojego kręconego w Polsce filmu. Postanowił więc zaproponować pięknej Polce niewielką rolę. I tak Katarzyna Śmiechowicz pojawiła się w "Liście Schindlera" w roli jednej z biorących udział w przyjęciu Niemek. Rola, choć epizodyczna, otworzyła aktorce furtkę do międzynarodowej kariery.


Polka w Los Angeles
Udział w nagrodzonej siedmioma Oscarami hollywoodzkiej produkcji dodał Katarzynie Śmiechowicz wiary w siebie. W Polsce reżyserowie nie mieli na nią pomysłu, obsadzali głównie "po warunkach" w niewielkich, mało ambitnych rolach, postanowiła więc spróbować swoich sił gdzie indziej. "W pewnym momencie zaczęło mnie ciągnąć w świat. Uznałam, iż skoro w Polsce mnie zauważono, to będę też zauważona poza krajem" - wspominała w wywiadzie. Najpierw aktorka pojechała do Cannes na festiwal filmowy. Decyzja okazała się bardzo trafna, bo Katarzynie Śmiechowicz udało się tam nawiązać ważne kontakty. "W Cannes zostałam przedstawiona amerykańskim producentom. Zauważono mnie i zaproponowano rolę. Od razu po powrocie do Polski zaczęłam przygotowywać się do wyjazdu do Los Angeles" - opowiadała swemu przyjacielowi, dziennikarzowi Bohdanowi Gadomskiemu na łamach "Angory". I dodała, iż sam Bruce Willis polecił ją swojemu agentowi.
Zachęcona tym Katarzyna Śmiechowicz poleciała szukać szczęścia w Hollywood. Decyzję podjęła szybko. "Pojechałam tam zielona, bez znajomości języka, ale z perspektywą pracy (…) Momentalnie wtopiłam się w ten świat, poznałam ludzi, poszłam do college'u, by nauczyć się angielskiego. Podpisałam dwie umowy na filmy" - wspominała aktorka w wywiadzie dla Onetu. Niestety, jeden z nich nie został w ogóle zrealizowany, a drugi, niedługo po rozpoczęciu zdjęć, został wstrzymany. Niepowodzenie sprawiło, iż Katarzyna Śmiechowicz była już bliska powrotu do Polski. Ale wówczas trafiła ją strzała Amora. Aktorka poznała Dominika Leconte - pochodzącego z Polski wiceprezesa Sony Picture Television. "Poznaliśmy się dzięki wspólnej znajomej w Beverly Hills Regent Hotel, w tym samym hotelu, w którym kręcone były zdjęcia do "Pretty Woman" z Julią Roberts i Richardem Gere'em. Dziś śmieję się, iż to był kolejny znak, iż powinnam zostać w Stanach. Podczas pierwszego spotkania przegadaliśmy z Dominikiem wiele godzin, a nie mogąc się rozstać umówiliśmy się na kolejne spotkanie" - wspominała w tym samym wywiadzie aktorka.


W 2002 roku para powiedziała sobie sakramentalne "tak". Dla Katarzyny Śmiechowicz było to drugie podejście do małżeństwa - jej pierwszym mężem był model i Mister Polski 1990, Dariusz Młynarczyk. Tym razem jednak było inaczej - po ośmiu latach Katarzyna i Dominik Leconte zostali rodzicami bliźniaków - Antoniego i Fabiana. Co ciekawe, sama aktorka również jest bliźniaczką. Chłopcy przyszli na świat w słynnej klicie Cedars Sinai, gdzie swoje dzieci powitały też takie gwiazdy, jak: Demi Moore, Victoria Beckham, Kate Hudson, Penelope Cruz czy Joanna Krupa. Synowie Katarzyny Śmiechowicz mówią zarówno po angielsku, jak i po polsku. Poszli w ślady słynnej mamy - już w dzieciństwie zaczęli pracować jako modele i aktorzy. Tymczasem Katarzyna Śmiechowicz choć nie zrobiła kariery aktorskiej w Hollywood, jest dziś jedną z najbardziej wpływowych Polek w Los Angeles. Pisze scenariusze filmowe i często odwiedza Polskę, biorąc udział w branżowych imprezach, takich jak Festiwal Filmowy w Gdyni. Pomimo upływu lat, Katarzyna Śmiechowicz wciąż zachwyca urodą.
Idź do oryginalnego materiału