Zagrał Laskę w "Chłopaki nie płaczą". Dziś pracuje w innej branży i skupia się na rodzinie

g.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Screen z filmu 'Chłopaki nie płaczą'


Polacy doskonale kojarzą postać Laski z "Chłopaki nie płaczą". Mało kto jednak wie, jak potoczyły się losy odtwórcy tej roli, Tomasza Bajera. Mimo sukcesu produkcji, mężczyzna nie zrobił kariery aktorskiej. Wyjechał za granicę, a po latach wrócił i założył własny biznes. Dziś jest mężem i ojcem.
"Chłopaki nie płaczą" to jedna z najpopularniejszych rodzimych produkcji i kopalnia cytatów, do dziś wspominanych przez Polaków. W filmie pojawiło się wiele charakterystycznych postaci, które przeszły do historii kina. Mowa nie tylko o tych granych przez tak znanych aktorów jak Maciej Stuhr, Cezary Pazura czy Mirosław Zbrojewicz, ale również o bohaterach, w których wcielili się mniej popularni artyści. Wśród nich jest słynny "Laska z Polski", którego zagrał 21-letni wówczas Tomasz Bajer. Choć po premierze mężczyzna zyskał sporą rozpoznawalność, dziś mało kto o nim pamięta. Co słychać u tego aktora?


REKLAMA


Zobacz wideo Rola, która zmieniła Olafa Lubaszenkę: Patrzyłem mu głęboko w oczy


Tomasz Bajer dzisiaj. Wszyscy pamiętają go z kultowej roli
W jednym z ostatnich odcinków śniadaniowego programu "Dzień dobry TVN" pojawił się materiał o Tomaszu Bajerze, znanym głównie z roli Laski w "Chłopaki nie płaczą". Jego postać była tak charakterystyczna, iż zapisała się nie tylko w pamięci widzów, ale także innych aktorów i osób pracujących na planie filmu. Reżyser produkcji, Olaf Lubaszenko, doskonale pamięta pierwsze spotkanie z artystą.


To było tak, iż zostałem zaproszony na spotkanie z ciekawym człowiekiem. I okazało się, iż rzeczywiście był tam w tym liceum bardzo interesujący człowiek. Miał na sobie kaptur, wyglądał jakby był w zupełnie innym świecie, przysypiał trochę, wyłączał się. Ale raz na pięć minut trafiał w punkt, cała klasa po prostu trzęsła się ze śmiechu


- powiedział Lubaszenko w materiale TVN-u. Tomasza Bajera ciepło wspomina także Maciej Stuhr, odtwórca głównej roli.


Ja kiedyś Tomka spotkałem w Australii, kiedy przyszedł na pokaz mojego filmu wraz z Polonią. I był dokładnie tą postacią, którą zapamiętałem z filmu. Nie zmienił się nic, mówił w ten sam sposób. Mówił, iż chyba niedługo wróci do Polski. A zresztą nie wie, bo może nie wróci jednak. Jeszcze zobaczy. Cały czas był w roli


- relacjonował aktor.
Zobacz też: Sławomir Mentzen ma sławnego ojca. Wiele osób nie wie, iż są spokrewnieni


Czym zajmuje się Tomasz Bajer? Aktor poszedł w zupełnie inną stronę
Po "Chłopaki nie płaczą" Tomasz Bajer zagrał jeszcze w "Poranku Kojota", również reżyserowanym przez Olafa Lubaszenkę, jednak nie zdecydował się na kontynuowanie kariery aktorskiej. Postawił na podróże i chwytał się różnych dorywczych prac. Najpierw pracował w Australii jako malarz, później wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie zatrudnił się w kasynie, a następnie powrócił do malowania, ale tym razem w Norwegii. Tam poznał mężczyznę, który zaraził go pasją do motoryzacji. gwałtownie nawiązali nić porozumienia, po czym podjęli decyzję o wspólnym biznesie. Mężczyźni wrócili do Polski i osadzili się w Poznaniu, gdzie prowadzą firmę zajmującą się usuwaniem wgnieceń z karoserii. Tomasz Bajer podkreśla jednak, iż największe szczęście daje mu nie praca, a rodzina. Osiem lat temu poznał Julię, z którą wziął ślub, a dziś mają dwójkę dzieci.


Moja koleżanka wzięła mnie ze sobą na spotkanie. Powiedziała, iż nie chce sama iść, więc weźmie mnie. Przyszłam tam i Tomek nie był rycerzem, ale zawalczył o moje względy, więc wyszło tak, iż ja jestem laska Laski


- opowiadała Julia Bajer w "Dzień dobry TVN".


Bunkrów nie ma, ale też jest super. Mam wspaniałą żonę, Julię. Dała mi dwójkę cudownych córek


- dodał aktor.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału