Jadwiga wychowywała synka sama. Po rozwodzie z mężemgospodarzem, który od początku był typem wesołego gościa, musiała sama radzić sobie z utrzymaniem. Ojciec chłopca, choć już w podeszłym wieku, wspomagał ją zarówno opieką, jak i drobnym dorzuceniem do budżetu. Bez jego pomocy Jadwiga nie wyobrażała sobie, jak przetrwać. Po rozstaniu finanse spadły na łeb na szyję […]