Za koncert jurora "Must Be The Music" trzeba zapłacić krocie. Tak się tłumaczy

pomponik.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Miuosh od dawna występuje na polskiej scenie, a już na wiosnę będziemy go oglądać w formacie Polsatu "Must Be The Music". W międzyczasie artysta ma zaplanowane koncerty w prestiżowych obiektach w Polsce, w których towarzyszyć mu będzie Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk". Bilety na show artysty nie należą do najtańszych, jednak - jak się okazuje - jest ku temu istotny powód.


Za koncert Miuosha trzeba zapłacić krocie. Teraz się tłumaczy


Miuosh działa w polskiej branży muzycznej już ponad 20 lat. Na początku zaczął podbijać scenę hip-hopu, a już niedługo będziemy mogli go oglądać w roli jurora "Must Be The Music". Artysta regularnie koncertuje, jednak żeby zobaczyć go na żywo, fani muszą słono zapłacić. Miuosh w rozmowie z portalem o2.pl wyjaśnił, skąd tak wysokie ceny biletów.
Miuosh i Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" wyruszyli w trasę koncertową po największych polskich miastach. Najtańsze bilety zaczynają się od 287 zł, a te w pierwszych miejscach sięgają choćby 479 zł. Reklama


Artysta wytłumaczył, iż jego trasa koncertowa to ogromna produkcja, w której bierze ok. 125 osób na scenie. Muzyk podkreślił, iż występy realizowane są w prestiżowych obiektach, jak np. opery.
"Z ilości osób na scenie (to ok. 125 osób - przyp. red. o2.pl). Z produkcji, ze światła, z transportów, z hoteli, z gaży wykonawców, z gaży muzyków i z gaży ludzi, którzy tyrają parę miesięcy w biurach i wymyślają, jak to wszystko połączyć ze sobą. Po prostu z ludzkiej pracy. Też grając w takich miejscach, jak Teatr Wielki Opera Narodowa nie płaci się - z całym szacunkiem - tyle, co za Palladium (klub w Warszawie - red.), w którym też bardzo zawsze lubiłem grać" - mówi artysta.


Koncerty Miuosha i zespołu Śląsk to wielkie widowisko


Miuosh uważa, iż na wysoką cenne biletów składa się też mniejsza ilość miejsc w obiektach. Dał przykład, iż jeżeli byłoby mu dane grać na stadionie, ceny byłyby znacznie niższe.
"W Teatrze Wielkim Operze Narodowej te faktury są zupełnie inne i też stąd się bierze różnica w cenach tych biletów. Gdyby to był stadion, na którym mógłbym pomieścić 60 tysięcy osób, to te wszystkie bilety by tyle nie kosztowały. Jednak o ile są w Polsce artyści, którzy mogą za tyle grać, to uważam, iż ten projekt też pomoże za tyle grać i jak się okazuje, nikomu to specjalnie nie przeszkadza" - wyjawił.
Artysta wyjawił, iż jego występy z zespołem Śląsk to niezwykłe widowisko.
"To ogromny format koncertowy (...) Zespół Śląsk zawsze gra szerokim składem. Już się przyzwyczailiśmy do tego, iż za mną jest 100 osób, które dają jakąś energię, moc, dźwięk" - dodał.
Przekonał was?
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Patricia Kazadi szczerze o relacjach między jurorami "Must be the music". "Iskrzy"
Miuosh ostro influencerach. Nie gryzł się w język. "Obcy świat"
Idź do oryginalnego materiału