Z życia wzięte. "Spadek po ojcu miał nas połączyć": Zamiast tego matka podzieliła rodzinę kradzieżą

zycie.news 3 godzin temu
Zdjęcie:



Był dobrym człowiekiem, całe życie ciężko pracował, żeby nam niczego nie brakowało. Po jego odejściu został niewielki spadek – oszczędności, które miały być podzielone między mnie, brata i siostrę. Myślałam, iż to będzie sprawiedliwe i uczciwe.

Ale niedługo zauważyłam, iż coś się nie zgadza. Kwoty na koncie malały szybciej, niż powinny.

Pewnego dnia przy kolacji zagadnęłam rodzeństwo.

– Słuchajcie, czy ktoś z was wypłacał pieniądze ze spadku? – zapytałam.

Brat spojrzał na mnie oburzony. – Co ty, chyba żartujesz? Nie ruszałem niczego.

Siostra zmarszczyła brwi. – Ja choćby nie mam dostępu do konta.

– A jednak pieniądze znikają – powiedziałam chłodno. – Coś tu się nie zgadza.

Zapanowała cisza, w której wyczuwałam napięcie. Każdy patrzył na każdego, jakbyśmy stali się dla siebie obcymi ludźmi.

Poszłam do banku. Tam, czarno na białym, zobaczyłam historię wypłat. Nazwisko przy transakcjach zmroziło mi krew w żyłach.

To nie brat. Nie siostra. To mama.

Wróciłam do domu z wydrukiem w ręku.

– Mamo – zaczęłam drżącym głosem – to ty wypłacasz pieniądze. Jak mogłaś?

Brat zerwał się z krzesła. – Co?! Mama?!

Siostra patrzyła niedowierzająco. – To chyba jakaś pomyłka…

Mama westchnęła ciężko i wzruszyła ramionami. – Po tylu latach małżeństwa mam prawo do tych pieniędzy. Pracowałam razem z waszym ojcem, to też mój dorobek.

– Ale to spadek! – krzyknęłam. – Tata chciał, żebyśmy wszyscy mieli równo. Okradłaś nas, własne dzieci!

– Nie dramatyzuj – odparła ostro. – Potrzebuję tych pieniędzy bardziej niż wy. Ja jestem sama, a wy macie swoje życie.

Brat uderzył pięścią w stół. – Sama? A kto przychodzi ci codziennie pomagać? Kto robi zakupy, kto płaci rachunki?! A teraz jeszcze wyciągasz nam pieniądze za plecami?!

Mama odwróciła głowę, jakby wstyd był jej obcy.

Tamtego dnia coś się skończyło. Straciliśmy nie tylko część spadku, ale i resztki zaufania do kobiety, którą zawsze stawialiśmy za wzór.

Pieniądze można odrobić. Ale to, iż własna matka okazała się bezczelnym złodziejem, zostanie ze mną na zawsze.

Bo zdrada boli najbardziej wtedy, gdy przychodzi od tych, którzy powinni być najbliżsi.

Idź do oryginalnego materiału