Z życia wzięte. Moja córka zostawiła mnie samą w niszczejącym domu. Sama mieszka w pięknym mieszkaniu

zycie.news 1 rok temu
Zdjęcie: Kobieta/YouTube @Czas na Historię


Jedna z czytelniczek portalu "Przytulność" postanowiła podzielić się swoją historią. Kobieta całe życie mieszka w niewielkim domu na skraju wsi. Tu się urodziła i dorastała. To właśnie tu przyprowadziła swojego narzeczonego, a potem wróciła tu z córką, kiedy jej drogi z mężem się rozeszły.

"Dorastała tu moja córka"

Po rozstaniu z mężem kobieta zamieszkała w rodzinnym domu wspólnie z córką. Dziewczyna dorosła i sama założyła rodzinę. Wprowadziła się do matki wspólnie z mężem i dzieckiem. Autorka listu nie ukrywa, iż ściany jej domu mieszczą w sobie wiele pięknych wspomnień. Nie ukrywa też, iż dom jest już w opłakanym stanie.

Budynek lekko się przekrzywia, dach miejscami przecieka, wszystko skrzypi i trzeszczy, jakby lada moment miało się zawalić. Córka kobiety i jej mąż uznali, iż naprawa domu nie ma sensu, a ich dziecko nie może mieszkać w takich warunkach.

Zdecydowali spakować się i wyjechać, zostawiając w budynku autorkę listu.

"Moja sąsiadka to ma szczęście"

Bohaterka historii nie ukrywa, iż wyjazd córki był dla niej ogromnym ciosem. Jedyną pociechę odnajdywała w kontakcie z sąsiadkami. Jedna z jej koleżanek niedługo się wyprowadza. Rodzina jej syna kupiła dom i biorą ją do siebie. Tak jej zazdrościła. I wtedy stało się coś zaskakującego.

"Dzieci zadzwoniły do mnie i powiedziały przez telefon, iż przygotowują niespodziankę i jak przyjadą wszystko mi opowiedzą" - napisała w swoim liście.

Córka i zięć zabrali ją do mieszkania, które kupili w kredycie. Było duże. Matka zapytała ich, który pokój będzie należał do niej. Zapadła niezręczna cisza, po której córka przyznała, iż nie planują tego, żeby z nimi zamieszkała i iż matka nie powinna myśleć tylko o sobie.

"Smutno mi. Nie wiem, czy córka o mnie zadba, kiedy będę tego potrzebowała" - zastanawia się bohaterka.

Co o tym sądzicie?

Idź do oryginalnego materiału