Kiedy byłam mała, w mojej klasie było wiele dzieci z rozwiedzionych rodzin. Byłam wdzięczna Bogu za to, iż moi rodzice przez cały czas byli razem. Niestety okazało się, iż i naszej rodziny nie ominęły zawirowania. Im starsza byłam, tym więcej rys w ich relacjach dostrzegałam.
Kiedy byłam w ósmej klasie, zauważyłam, iż rodzice nie rozmawiają ze sobą od wielu tygodniu. Najpierw się tym nie przejmowałam, próbując przekonać samą siebie, iż pewnie dużo rozmawiają, gdy mnie nie ma w pobliżu. Niestety dość gwałtownie zdałam sobie sprawę, iż ciągle się unikają.
Zapytałam mamę, czy wszystko w porządku, a ona odpowiedziała, iż tak, ale pewnego dnia podsłuchałem rozmowę ojca z kobietą i dowiedziałem się, iż ma kochankę, która urodziła mu syna. Mój brat właśnie szedł do szkoły podstawowej.
Jednak nie wiadomość o zdradzie była najgorszą, jaką usłyszałam. Mój ojciec chciał się rozwieść z matką, ale najpierw chciał zaciągnąć kredyt na jej nazwisko. Chciał wziąć pożyczkę, uciec z kasą, a matkę zostawić z długami.
Powiedziałam o wszystkim mamie. Nie była zaskoczona wiadomością o kochance. Zdecydowała, iż to koniec. Złożyła wniosek o rozwód i podział majątku. Kiedy ojciec poprosił ją o kredyt, odmówiła. Powiedziała mu, iż wyjeżdża ze mną na kilkudniowy urlop. Zaczął mówić, iż on nie może, bo ma ważne obowiązki w pracy.
Było jednak jasne, iż chciał spędzić ten czas z kochanką. Zanim wyszliśmy, mojej mama wzięła trochę pieniędzy ze wspólnej skrytki. Świetnie się bawiłyśmy podczas naszej wycieczki. Mój ojciec zorientował się, iż brakuje pieniędzy kilka dni po naszym wyjeździe. Zażądał wyjaśnień, a mama powiedziała, iż wszystko mu opowie po naszym powrocie. Kiedy wróciliśmy, ojciec poprosił mnie, abym opuściła pokój, abym nie słyszała ich rozmowy.
Jednak mama nalegała, żebym został i poznał prawdę o kochance, nieślubnym dziecku i jego planach oszukania jej poprzez zaciągnięcie pożyczki na jej nazwisko. Ojciec groził, iż złoży pozew o rozwód, ale mama poinformowała go, iż już to zrobiła. Zbierał szczękę z podłogi.
Prawda zawsze wychodzi na jaw, a kłamstwa prowadzą tylko do tragedii.