Serial "Harry Potter" ma być sztandarowym produktem HBO w nadchodzących latach. Pieczę nad rebootem sprawuje sama J.K. Rowling, autorka bestsellerowej serii o młodym czarodzieju z blizną na czole, która od dłuższego czasu jest krytykowana za transfobiczne wypowiedzi. Przy produkcji pracują m.in. Francesca Gardiner ("Sukcesja"), której powierzono rolę showrunnerki, reżyser Mark Mylod ("Menu") i oscarowa kostiumografka Holly Waddington ("Biedne istoty").
Twórcy serialu obsadzili już Harry'ego Pottera, Rona Weasleya, Hermionę Granger i inne znane postaci z książek (m.in. Draco Malfoya, Garricka Ollivandera i Severusa Snape'a). Wciąż nie wiemy jednak, komu przypadnie możliwość wcielenia się w Syriusza Blacka, ojca chrzestnego tytułowego chłopca, który niesprawiedliwie został osadzony w więzieniu zwanym Azkabanem. Właśnie pojawił się chętny do roli.
Gwiazdor prequela "Bridgertonów" chce zagrać Syriusza Blacka w "Harrym Potterze"
Na łamach magazynu "Esquire" Corey Mylchreest, odtwórca roli młodego króla Jerzego III w serialu "Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów" i gwiazdor nowego hitu Netfliksa "Miłość w Oksfordzie", przyznał, iż marzy o tym, by zagrać Syriusza Blacka w zapowiedzianym serialu o "chłopcu, który przeżył".
Brytyjski aktor słusznie wskazał, iż w filmach z lat 2001-2011 Huncwoci, czyli James Potter, Remus Lupin, Peter Pettigrew i Syriusz Black, są przedstawieni jako dużo starsi niż w książkach. – Marzeniem byłoby zagrać Syriusza Blacka. Ale to oznaczałoby wcielenie się w Gary'ego Oldmana, a ja nie jestem pewien, czy chciałbym to robić w najbliższym czasie. Niemniej byłoby to niesamowite – skwitował Mylchreest.
Przypomnijmy, iż Gary Oldman ("Leon zawodowiec"), poprzedni odtwórca Syriusza Blacka, ujawnił w rozmowie z amerykańskim tygodnikiem rozrywkowym "Variety", iż z chęcią przyjąłby rolę legendarnego dyrektora Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, Albusa Dumbledore'a. Posadę tę zaklepał już John Lithgow ("Konklawe").