
"Iwona, księżniczka Burgunda", Teatr Wybrzeże ( fot. Marta Dudzińska)
Uroczyste otwarcie festiwalu odbyło się w minioną sobotę. Wtedy też na Scenie Kotłownia odbyła się premiera monodramu „Biesiada u hrabiny Kotłubaj” w reżyserii Błażeja Peszka i wykonaniu Małgorzaty Maślanki, która tego wieczoru obchodziła 30-lecie pracy artystycznej. Publiczność bardzo ciepło przyjęła spektakl i długimi oklaskami podziękowali za ogrom pracy aktorskiej.
Na Dużej Scenie zaprezentowany został spektakl „Iwona, księżniczka Burgunda” w reżyserii Adama Orzechowskiego z gdańskiego Teatru Wybrzeże. Aktorzy od razu porwali widzów do wspólnej zabawy, by później uczynić z nich współwinnych zbrodni.
Drugi dzień rozpoczęła debata „Pisanie to JA! Autobiografia jako poszukiwanie tożsamości”,. Spotkanie poprowadził Michał Pabian, który rozmawiał z Justyną Sobolewską oraz Radosławem B. Maciągiem.
Na Scenie Kameralnej widzowie przenieśli się do dalekiej „Ameryki” za sprawą Teatru Polskiego im. H. Konieczki z Bydgoszczy. A na dużej scenie ponownie zagościła „Iwona, ksieżniczka” w reżyserii Jarosława Tumidajskiego z Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, tym razem w zupełnie innym wydaniu.
Po spektaklach odbyły się rozmowy w Studiu Festiwalowym, które poprowadziła Barbara Marcinik z radiowej "Trójki". Rozmowy są dostępne na profilu Facebook Teatru Powszechnego w Radomiu.
Jutro, 15 października kolejny dzień festiwalowych wrażeń. O godz. 19 na Dużej Scenie Białostocki Teatr Lalek pokaże "Hulajgębę" w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza. To adaptacja powieści Witolda Gombrowicza "Ferdydurke" oraz fragmentów dziennika i refleksji autora rozrzuconych we "Wspomnieniach Polskich. Wędrówki po Argentynie" oraz "Rozmów z Gombrowiczem". Sam tytuł adaptacji jak i spektaklu został zaczerpnięty z jednego z rozdziałów "Ferdydurke".
Szczegółowy program festiwalu tutaj.
bdb