Tegoroczny, XI. Festiwal OKO Nigdy Nie Śpi powraca do marzenia o eksperymencie – zdarzenia zawieszonego w pół skoku pomiędzy tym, co wiemy i co sprawdzone a tym co, być może, wciąż jest możliwe.
Przywołany w tytule Festiwalu termin odnosi się do potężnej tradycji sztuki nowoczesnej. Co więcej, jako jeden z nielicznych wciąż pozostaje od ponad stu lat otwarty i aktualny w kolejnych generacjach, pomimo zmieniających się form i kontekstów działania sztuki.
Jako osobna niemal dyscyplina eksperyment zadomowił się w sztuce w okresie na dobre w okresie powojennym. Prawdziwą karierę w języku sztuki zrobił dopiero w latach 60. i 70. a więc w czasach neoawangardy i postawangardy. Powiązanie działania twórczego z ryzykiem i przeniesienie ciężaru aktu artystycznego z rezultatu na proces, a choćby samą koncepcję dzieła, było wynalazkiem pierwszej awangardy. Wczesnych artystycznych eksperymentów nie określano jednak jeszcze jako takie. Dopiero rewolucja edukacyjna i kariera nauk przyrodniczych i ścisłych w połączeniu z eksplozją mediów masowych utorowały słownikowi eksperymentu miejsce w, elitarnym wówczas, dyskursie publicznym, w dodatku od razu w wydaniu powiązanym z autorytetem wiedzy.
Paradoksalnie, sztuka postakademicka od razu pragnęła zbliżenia z rzeczywistością, chciała wchłaniać prawdziwe dźwięki tła, zburzyć hierarchię i wartościujące rozróżnienia pomiędzy obrazami. Stąd związki awangardy z rewolucyjnymi utopiami społecznymi. Inna odmiana sztuki awangardowej orbitowała wokół dekadencji, przestrzeni krytycznie odnoszącej się do, skazanych na porażkę, jak później się okazało, strategii związanych z kwestionowaniem symbolicznych (a choćby modernizacyjnych) porządków władzy.
Tyle wstępu.
OKO Nigdy Nie Śpi to wszak wydarzenie, które z tradycją obchodzi się raczej eksperymentalnie niż spekulatywnie. Od kumulatywnych wartości, takich jak analiza i ugruntowana w niej wiedza, woli niepowtarzalne wypróbowywanie i zanurzeniowe doświadczanie.
W tym roku bydgoskie OKO będzie połączone z UCHEM, kładąc główny akcent na eksperyment w obszarze dźwięku. Temat jego XI. edycji nawiązuje nie tylko do tradycji Chóru Czarnego Karła (Fundacja Czarny Karzeł jest organizatorem Festiwalu) ale też emergentnie wynika z rozproszonych inspiracji i pojedynczych spotkań/sytuacji pomiędzy twórcami zaproszonymi do tegorocznego wydarzenia. Bydgoszcz, miasto znane z wkładu w historię muzyki awangardowej i alternatywnej, ma silną tradycję interdyscyplinarnych działań wykorzystujących synestezję pomiędzy sensorium wizualnym i audialnym, żeby wymienić tylko obchodzący niedawno swoje trzydziestolecie klub Mózg, który będzie miejscem wielu tegorocznych wydarzeń.
DWIE SCENY FESTIWALOWE
Do stworzenia aż dwóch scen festiwalowych zaproszony został przez organizatorów ponownie Robert Kuśmirowski. Artysta nazywany “wielkim fałszerzem rzeczywistości” od wielu lat zafascynowany jest dźwiękiem. Jednym z jego najnowszych autorskich przedsięwzięć jest łączące dźwięk i obraz, Phonomatic Studio, które powstaje w Lublinie. Dla Festiwalu Kuśmirowski tworzy dwie równoległe, przeglądające się w sobie przestrzenie.
Pierwszą będzie wystawa REVER’s w Galerii Miejskiej bwa, której głównymi bohaterami będą rozmaite, niezwykłe obiekty interpretujące materię rzeczywistości i zmieniające ją w dźwięk. Kontekst współczesnych wydarzeń sprawia, iż nie zabraknie na niej urządzeń o przeznaczeniu medycznym i militarnym. Przerzucą one konceptualny pomost między geopolityką lat 70. XX w. i 20. XXI. Autorami prac i obiektów prezentowanych na wystawie będą sam Kuśmirowski oraz osoby zaproszone przez artystę, między innymi Jarosław Lustych, Marek Chlanda i Marek Chołoniewski.
Drugim projektem festiwalowym Roberta Kuśmirowskiego będzie scena performatywna, zlokalizowana w klubie Mózg, Fabryce Rzeźb Gadających Ze Sobą. Złożą się na nią zaaranżowane na potrzeby wydarzenia pojedyncze studia dźwiękowe dla zaproszonych twórców i otaczający je obóz festiwalowy. W kultowych przestrzeniach bydgoskiej kolebki yassu na zaproszenie Kuśmirowskiego powstanie za ich sprawą festiwalowa scena alternatywna. Zaprezentuje ona między innymi projekt poznańskiego twórcy Radosława (Radara) Włodarskiego. Artysta znany jest z unikalnej techniki, bazującej na cięciu i sklejaniu taśm kaset magnetycznych oraz prezentowaniu jej efektów podczas ekscentrycznych koncertów. Wraz z nim na mózgowej scenie wystąpi dadaistyczny protagonista rodzimej sceny elektro WET MAN. Tomasz Preficz tym razem przybędzie prosto z Londynu i przywiezie ze sobą swoje dwa najnowsze albumy.
Również w Mózgu zaprezentuje się projekt Dvoyra : Paweł Passini, Marcin Sudziński i Aleksandra Konarska. Artyści czerpią z tradycji różnych dziedzin sztuki i duchowości o różnej proweniencji żydowskiej, chrześcijańskiej, gnostyckiej.
KWATERA GŁÓWNA FESTIWALU
Gościnną bazą i kwaterą główną festiwalowych gości OKA 2024 będzie hotel Pałac i park w Myślęcinku. Tu też odbędzie się otwarcie imprezy oraz wiele punktów programu, w tym intrygujący “Koncert dla Koni” w wykonaniu wybitnego klarnecisty yassowego Jerzego Mazzolla oraz Piotra Różyckiego grającego na oryginalnych organach Hammonda. Tu też przez cały czas trwania festiwalu działać będzie zaimprowizowany Nocny Bar OKA, miejsce nostalgicznych spotkań przyjaciół festiwalu, szczególnie tych nieobecnych.
W oddanym do dyspozycji festiwalu, graniczącym z ogrodem wnętrzu dworu w Myślęcinku Elżbieta Jeznach wraz z francuskim mimem i lalkarzem Nicolasem Gousseffem poprowadzi cztery dni prób otwartych z udziałem osób, które zechcą pracować nad ich wspólnym spektaklem “Niespodzianki chwili obecnej”. Gotowy spektakl zaprezentowany zostanie dopiero podczas przyszłorocznego Festiwalu OKO, jednak tegoroczna publiczność będzie mogła uczestniczyć w przygotowaniach już w tym roku, biorąc udział w warsztatach wykorzystujących unikalne metody Gousseffa m.in. soundpaintingu.
W innych parkowych przestrzeniach oddanych do dyspozycji Festiwalu już dziś powstają prace dla tegorocznego Oka. Jednym z projektów o takiej proweniencji jest “Instytut Doznań” czyli działanie z roślinnością Palmiarni pałacu w Myślęcinku, którego autorkami są Justyna Juga, Anna Ajtner oraz Iwona Adamczewska. W scenerii pałacowo-parkowej również dziać będą się performatywne akcje specjalnych gościń festiwalu: Lenki Klodovej (Czechy) i Yaryny Szumskiej (Ukraina).
Każdy festiwalowy dzień rozpoczynać będzie harmonizująca ducha i ciało praktyka jogiczna, prowadzona przez Dorotę Priebe-Kubiak.
Z Myślęcinka rozbiegać będą się miejskie ścieżki festiwalowe, wiodące do wielu niedostępnych na co dzień bydgoskich miejsc i obiektów. Należą do nich choćby: pracownia Grzegorza Pleszyńskiego w dawnych bydgoskich Zakładach Przemysłu Skórzanego „Kobra” (regularne miejsce prób chóru Czarny Karzeł) oraz inne prywatne bydgoskie przestrzenie i mieszkania.
Niespodzianką Festiwalu będą zorganizowane w jedynym bydgoskim studyjnym Kinie Orzeł (MCK) dwa wyjątkowe pokazy filmowe, którym towarzyszyć będą spotkania z twórcami. Jako pierwszy zaprezentowany zostanie krótki metraż Joko w reżyserii Izy Plucińskiej, nagrodzony m.in. Złotym Smokiem na Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz Srebrnym Niedźwiedziem na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Film zrealizowany został na podstawie znanego dramatu Rolanda Topora Joko świętuje rocznicę. To wiecznie aktualna, jak opowiadają autorzy: „groteskowa wizja odwiecznego wyzysku i dominacji człowieka nad człowiekiem, pełna absurdalnego humoru i makabry.” Drugim będzie projekcja głośnego po-covidowego dokumentu Grzegorza Brzozowskiego, Tylko noc i dzień, zdobywcy Nagrody Specjalnej im. Macieja Szumowskiego w konkursie ogólnopolskim na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Istotnym akcentem bydgoskim jest rola, jaką w filmie odgrywa postać, Salomei Fisher, zasłużonej dla społeczności świadkini zarówno tej wielkiej, międzynarodowej, jak i lokalnej miejskiej historii.
Gośćmi festiwalu będą również tradycyjnie Anda Rottenberg, Agnieszka Taborska oraz ekscentryczny twórca horrorów Andrzej Kaliski. Spotkania z twórcami odbywać będą się w Kujawsko-Pomorskim Centrum Kultury oraz w klubie Mózg.