Wyznał, co myśli o jej roli w "Furiozie". "Wrzucona między wódkę a zakąskę"

gazeta.pl 3 tygodni temu
Agnieszka Matracka w programie "Ja wysiadam" porozmawiała z Mateuszem Damięckim o roli Poli Gonciarz w "Furiozie", która według aktora była najtrudniejszym zadaniem w całej produkcji. Opowiadał, dlaczego jej wejście do historii stało się kluczowym punktem filmu.
Spotkanie uwidoczniło, iż obecność Poli Gonciarz została pomyślana jako wyraźny kontrapunkt dla historii Goldena. Aktor podkreślił, iż jej postać miała wprowadzić zatrzymanie w opowieści i dodać jej nowy, bardziej emocjonalny wymiar.


REKLAMA


Zobacz wideo Damięcki o Poli Gonciarz: "Ona miała najtrudniej w tym filmie. Weszła między wódkę a zakąskę"


"Myślę, iż najtrudniej w tym filmie miała Pola Gonciarz". Postać, która wychodzi poza schemat
Aktor wyjaśnił, iż bohaterka Poli Gonciarz została umieszczona w brutalnym środowisku, które odrzuca wszystko, co delikatne i subtelne. - Najtrudniej w tym filmie miała Pola Gonciarz. To rola kobieca, ktoś mógłby powiedzieć, nietworząca immanentnej części tego scenariusza - uznał Damięcki.
- Dla mnie w "Furiozie" wszystko płynie w dół wodospadem. Do tego nagle [wpada] ona - zauważa dalej aktor. Wchodząc na moment w perspektywę tej postaci dodaje: - Ja jestem z innej bajki, z innego filmu. Wyglądam jak wyglądam, tańczę balet, jestem księżniczką, jestem figurą schematyczną, kliszową, stereotypową, która musi się pojawić w życiu faceta. Jego zdaniem "została z premedytacją wrzucona między wódkę a zakąskę w życie Goldena" i właśnie to zadanie wymagało od Poli Gonciarz ogromnej precyzji oraz emocjonalnej samoświadomości.


Zderzenie dwóch światów. Kontrast budujący napięcie fabularne
Mateusz Damięcki podkreślił wyjątkowość obecności Poli Gonciarz w świecie Furiozy. - Ona mówi: stop, pauza. Ja jestem z innej bajki, z innego filmu - przyznaje aktor. Jej bohaterka stała się symbolem czułości w otoczeniu przemocy i lojalności, co wzmocniło emocjonalny wydźwięk historii Goldena.
Najważniejsze jest to, iż jej pojawienie się pokazywało istnienie siły zdolnej zatrzymać choćby najbardziej destrukcyjny pęd. - Ona nie pasuje do życia Goldena, jest jak taka pauza, na którą Golden nie może sobie pozwolić. Ona jest bardzo pogłębioną postacią i została z premedytacją wrzucona między wódkę a zakąskę w życie Goldena, żeby pokazać, iż jest taka siła, która jest w stanie nas zatrzymać i na pewno tą siłą jest miłość - zauważa aktor.


Miłość, która nie mogła wygrać. Dlaczego jej rola była kluczowa?
Aktor zwrócił uwagę, iż relacja bohaterów miała wzmocnić obraz Goldena, ale była skazana na pęknięcie. - Tej miłości z jakiegoś powodu było za mało - stwierdził. Pojawienie się Pauzy miało podkreślić emocjonalny konflikt, a nie zmienić los bohatera.
Idź do oryginalnego materiału