Pracownicy berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego oskarżają nowego dyrektora o ograniczanie wolności słowa i likwidację ważnych programów. - Berlin kontestuje zmiany, jakie przeprowadzam w Instytucie - odpowiada obecny dyrektor. Żadna ze stron nie dąży do porozumienia, a berlińskich pracowników chroni niemieckie prawo pracy.