— Denerwowało mnie w Maćku wszystko, a najbardziej to, iż jest — uśmiecha się smutno Karolina. — Denerwowało mnie w ogóle to, iż oddychał. W naszym przypadku wspólny urlop uwydatnił tylko smutną prawdę o tym, iż z trudem w ogóle przebywamy w swoim towarzystwie. Więc postaraliśmy się o to, żeby jak najczęściej być oddzielnie — opowiada Iwona. — Z pozoru beztroski czas wakacji i urlopu, który ma na celu zbliżenie partnerów, może paradoksalnie stać się katalizatorem rozwoju poważnych konfliktów, a w niektórych przypadkach choćby prowadzić do rozwodu — mówi Dorota Wollenszleger-Gałuszka, mediatorka i właścicielka firmy "Rozwód poproszę".