Wydało się ws. "Tańca z gwiazdami". Julia Żugaj mówi wprost o atmosferze w kulisach [POMPONIK EXCLUSIVE]

pomponik.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Za nami drugi odcinek "Tańca z gwiazdami". Tym razem Julii Żugaj, idolce nastolatek, nie poszło tak znakomicie jak tydzień temu. W rozmowie z Pomponikiem influencerka wyznała, jakie były powody takiego stanu rzeczy i wyjawiła, na ile punktów oceniłaby samą siebie. Zdradziła też co nieco na temat kolejnej choreografii, nad którą pracuje wspólnie z trenerem.


Drugi odcinek "Tańca z gwiazdami". Jak poradziła sobie Julia Żugaj?


Wielu telewidzów czekało na powrót tego uwielbianego formatu. Już po pierwszym odcinku najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami" jurorzy i fani show zgodnie orzekli, iż mamy do czynienia z wyjątkowo wysokim poziomem umiejętności uczestników. O ile jednak w inaugurującej odsłonie celebrity talent show sędziowie byli zaskakująco pobłażliwi dla występujących, o tyle tym razem coraz częściej sięgali po tabliczki z niższymi cyframi.Reklama
Najlepsi ponownie okazali się Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz, którzy jako pierwsi w historii programu zdobyli maksymalną liczbę punktów już za pierwszy zaprezentowany na parkiecie taniec. Tym razem dostali o kilka oczek mniej, bo 34, ale to wystarczyło, by utrzymać pozycję lidera.


Na drugim miejscu znaleźli się Filip Lato i Julia Suryś z 32 punktami, a trzecią lokatą zajęli ex aequo Maciej Zakościelny i Sara Janicka oraz Julia Żugaj i Wojciech Kucina. Dla 24-latki oznaczało to pogorszenie wyniku aż o osiem punktów. Jak przyznała w rozmowie z Pomponikiem, sama przyznałaby ich sobie... jeszcze mniej.


Julia Żugaj szczerze o swoim występie. Mogło być lepiej


Dziewczyna wyjawiła, iż podczas występu w niedzielę, 22 września nie była w najlepszej formie.
"Czułam się jak na próbach, a nie na lajwie. Może dlatego, iż tańczyliśmy pod koniec. Rozluźniliśmy się, bawiliśmy się" - szukała wytłumaczenia dla swojej gorszej kondycji.
"Byliśmy rozluźnieni, nie było stresu, adrenaliny. Zmęczenie materiału, bo tak się czeka i czeka" - dopowiadał Kucina.
Faktycznie, duet pokazał się na parkiecie jako przedostatni, co w połączeniu z długim wyczekiwaniem mogło wpłynąć na dekoncentrację partnerów. Widać to było w samym tańcu - a przynajmniej Żugaj to dostrzegła.
"Potknęłam się, podłożyłam Wojtkowi nogę, nie trzymałam centrum. W ogóle byłam jakaś glutowata, jak żelek" - powiedziała z rozbrajającą szczerością Pomponikowi.


Julia Żugaj zaskoczyła spontanicznym wyznaniem. Tak ocenia swoje umiejętności


Julia bardzo surowo oceniła przygotowany wespół z trenerem walc wiedeński - choćby surowiej niż jury.
"Myślę, iż punktacja była za wysoka, ja bym sobie dała mniej. Ale też nie widziałam jeszcze tego występu. Może w mojej głowie on tak katastrofalnie wyglądał. Ja bym sobie dała... 24 punkty" - skomentowała youtuberka.
Tym razem dziewczyna nie mogła liczyć na dziesiątkę od najostrzejszej oceniającej, Iwony Pavlović, która tak pozytywnie zaskoczyła ją w zeszłym tygodniu. Niespodziewanie jednak tuż po występie "Czarna Mamba" zrobiła coś, czego - jak sama powiedziała - pozazdrości jej każda fanka Julii: opuściła swoje stanowisko i przytuliła gwiazdę polskiej części internetu.


Julia Żugaj powiedziała wprost. Tak wyglądają kulisy "Tańca z gwiazdami"


Przy okazji Żugaj zdradziła Pomponikowi, jaki klimat panuje za kulisami i z kim udało jej się nawiązać jak dotychczas najlepszą relację.
"[Atmosfera jest - przyp. aut.] bardzo pozytywna, w ogóle nieodczuwalna jest konkurencja. My ze wszystkimi mamy bardzo dobry kontakt, ale mamy swoich faworytów osobowościowych: Vanesskę [Aleksander] i Filipa Latę. Marcina Zaprawę bardzo lubiliśmy, który dzisiaj odpadł z Olgą [Bończyk], więc trochę szkoda" - wyznała. Wspomniana przez nią na końcu aktorka również podzieliła się z nami wrażeniami po dość gwałtownie zakończonej przygodzie z show.
Odniosła się też do plotek dotyczących rzekomej rywalizacji, jaka miała wywiązać się między nią a wspomnianą gwiazdą.
"To absurdalne. Bardzo się wspieramy z Vanessą nie tylko w programie, ale też w takich codziennych sytuacjach; zawsze piszemy sobie coś miłego na Instagramie. W życiu bym nie powiedziała, iż tu jest jakakolwiek konkurencja" - ucięła domysły Żugaj.
Przy okazji zapewniła też, iż na przyszłą niedzielę wraz z Wojciechem Kuciną szykują coś naprawdę niesamowitego, czego widzowie kompletnie się nie spodziewają. Na pytanie, czy Julia już drży na myśl o przyszłym tygodniu, instagramerka odparła, iż raczej płonie z ekscytacji, i to jak w jak najbardziej pozytywnym sensie.
Zobacz też:

Partner taneczny Julii Żugaj nie kojarzył jej. Oto powód
Idź do oryginalnego materiału