Wszyscy jej pragnęli, jeden zabił. Tragiczny los Dagny Juel
Zdjęcie: Stanisław i Dagny Przybyszewscy (ok. 1897/98)
Stanisław Przybyszewski mówił o niej "ukochana Ducha", Dagny o nim zaś "najdroższy Stach". Bohema, która stała się jej rodziną z wyboru, nazywała ją "żona proroka". Mimo wielu romansów i alkoholowych dezynwoltur męża kochała go i podziwiała. Lecząc swoje złamane serce, sama wdawała się w krótkie i burzliwe relacje. Jedna z nich skończyła się tragicznie — zakochany w niej poeta zabił najpierw ją, a potem popełnił samobójstwo.