Wojciechowska wróciła do swoich starych zdjęć. Jedno wywołało jej śmiech. "Krnąbrna"

gazeta.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kapif.pl


Martyna Wojciechowska lubiła kiedyś eksperymentować z modą. Co czuje, jak po latach patrzy na swoje stare fotografie? Gwiazda TVN opowiedziała o tym w nowym wywiadzie.
Martyna Wojciechowska wróciła do swoich starych zdjęć sprzed ponad dwóch dekad z początków w show-biznesie. Jedno z nich wywołało jej śmiech i szczególnie przywołało miłe wspomnienia. Jest na nim w bikini w panterkę. - Młoda, przekonana, iż wypłynie na szerokie wody, co widać. Tak, tak. Mam jeszcze ten kostium do dzisiaj, ale już się w niego nie mieszczę - powiedziała w rozmowie z reporterką Plejady. A kiedy zobaczyła siebie z czasów programu "Automaniak", podsumowała się bez ogródek i zdradziła, jaką miała wtedy słabość. - Wtedy już uważałam, iż robię najlepszy program na świecie i niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Zadziorna, odważna, taka powiedziałabym choćby momentami krnąbrna. Już wtedy niemożliwe nie istniało, choć bardzo skrywałam jednak niepewność - dodała.


REKLAMA


Zobacz wideo Czym zaskoczy nowy sezon programu Wojciechowskiej?


Martyna Wojciechowska uspokoiła się z wiekiem
A zapytana o to, którą wersję siebie lubi najbardziej stwierdziła, iż nie ma jednej ulubionej. Nie chciałaby jednak wracać do przeszłości, bo teraz jest w najlepszym etapie życia. - Lubię wszystkie Martyny. To znaczy to, iż się zmieniamy i iż inaczej wyglądamy, ale też jesteśmy innymi osobami. A ja przecież, zaczynając pracę w mediach, byłam jednak innym człowiekiem, choć wciąż tą dziewczyną z głową pełną marzeń i cały czas je realizuję. Ale cieszę się, jak się zmieniłam. Cieszę się, iż jestem spokojniejsza, bardziej osadzona, iż naprawdę wiem, czego chcę, ale wiem też, czego na pewno już nie chcę w życiu. I to jest, mogę powiedzieć, z pełną odpowiedzialnością. To jest najlepszy czas w moim życiu - podsumowała.


Martyna Wojciechowska gorzko o małżeństwie. "Związki nie działają"
Martyna Wojciechowska ma za sobą krótkie małżeństwo z Przemysławem Kossakowskim. Niedawno poruszyła ten wątek w swoim programie, w którym po raz pierwszy odwiedziła... mężczyznę. Willie Daly w ciągu ponad 50-letniej kariery połączył już ponad trzy tysiące par. W ramach eksperymentu z usług swata skorzystała również podróżniczka. Podczas jednej z randek padło pytanie o wcześniejsze relacje. - Byłaś kiedyś zamężna? - dopytywał mężczyzna. - Tak, ale tylko przez trzy miesiące. (...) Kiedy rozglądam się dookoła, to widzę wielu moich znajomych, którzy się rozwiedli. Związki nie działają - wyznała ze smutkiem Wojciechowska. Mężczyzna nie zgodził się z tym stwierdzeniem. "Miłość jest bardzo ważna. Dużo trudniej jest nie kochać. My jesteśmy stworzeni do miłości" - tłumaczył prezenterce.
Idź do oryginalnego materiału