„Władysław Markowski, Malarstwo” w Galerii Olympia

magazynszum.pl 2 miesięcy temu

Śmierć malarstwa ogłaszana była wielokrotnie. Niepotrzebne miało się stać po raz pierwszy, kiedy fotografia zastąpiła realistyczne przedstawienia malarskie „mimetyzmem technicznym”. Fotografia uwolniła malarstwo od nakazu mimezis. „Techniczna mimetyczność fotografii zmusiła malarstwo najpierw do delikatnych odchyleń w rodzaju impresjonizmu, a w końcu – już w dwudziestym wieku – do ruchów radykalnych. Ekspresjonizm prowadzi do surrealizmu, a kubizm do abstrakcji”[ref]Paweł Kuligowski, Podróż do wnętrza ziemi. Eseje gnostyckie i cyfrowe, Wrocław 2021, s. 113.[/ref]. Kiedy nastał kres modernizmu ostatni jego obrońca Clement Greenberg walczył o czystość medium malarstwa i bronił jego płaskości, nakazując mu trzymanie się z dala od iluzji, jaką jest próba naśladowania rzeczywistości. Zdaniem postmodernisty Loyotarda nie ma być dylematem, co malować (przedstawiać), ale jak malować i nie chodzi o dripping[ref]J-F. Lyotard, Co malować, PWN, Warszawa 2016.[/ref]. W nowym millenium mimo technologicznego przyśpieszenia malarstwo wciąż żyje, chociaż abstrakcji jak i poezji nie ma na liście bestsellerów. „W malarstwie kierunków abstrakcyjnych kolor jako wartość główna i autonomiczna osiągnął szczyty swej kariery w hierarchii środków artystycznych”[ref]Maria Rzepińska, Historia koloru w dziejach malarstwa europejskiego. Wydawnictwo Literackie, Kraków .1979, s. 190.[/ref]. Kolor można też strywializować i zredukować do użytecznego w kapitalistycznym porządku konsumpcji przedmiotu pożądania. Pewne amerykańskie przedsiębiorstwo (1963) każdego roku ogłasza, jaki kolor jest hot, nadaje mu nazwę i wyposaża w moc idei. Kolorem 2024 jest Peach Fuzz (z odpowiednim numerem). Kolor staje się inspiracją dla wielu biznesów, które wyprodukować mogą wiele, wiele produktów. Pytanie, czy to pozostało hot?

widok wystawy „Władysław Markowski, Malarstwo” w Galerii Olympia, fot. Robert Urbański, dzięki uprzejmości Galerii Olympia
widok wystawy „Władysław Markowski, Malarstwo” w Galerii Olympia, fot. Robert Urbański, dzięki uprzejmości Galerii Olympia
widok wystawy „Władysław Markowski, Malarstwo” w Galerii Olympia, fot. Robert Urbański, dzięki uprzejmości Galerii Olympia
widok wystawy „Władysław Markowski, Malarstwo” w Galerii Olympia, fot. Robert Urbański, dzięki uprzejmości Galerii Olympia
widok wystawy „Władysław Markowski, Malarstwo” w Galerii Olympia, fot. Robert Urbański, dzięki uprzejmości Galerii Olympia

Władysław Markowski nie rozważa, jak zabić kolor, bo jest abstrakcjonistą, nie ogłasza też, jaki kolor jest aktualny, ponieważ maluje obrazy, które „ucieleśniają znaczenie”[ref]Według definicji filozofa Artura C. Danto sztuka jest ucieleśnieniem znaczenia (What Art Is, Yale University Press, 2013).[/ref]. Obrany kierunek zwalnia go również z obowiązku włączania się w ideologiczny nurt ilustracyjny, w którym sztuka ma coś zadane. Unikając bezpośredniości i dbając o precyzję przekazu, intuicyjnie stawia na wywrotowość prawie w takim samym stopniu, w jakim kuratorka Olimpia Maciejewska stawia na Tolka Banana i równocześnie wystawia dzieła na sprzedaż[ref]Duży format: 8000 PLN; mały: 1000 PLN; sygnowany wydruk kolekcjonerski: 350 PLN.[/ref]. Nic nie pozostało skończone, zatem można się zgodzić z artystą, który mówi: „Wyobrażam sobie spokojnie malarstwo (abstrakcyjne) za 200 lat”.

Idź do oryginalnego materiału