We wtorek 18 lutego przypada trzecia rocznica śmierci Witolda Paszta. Założyciel zespołu Vox zmarł w wieku 68 lat. Kilka dni wcześniej odbył się finał trzeciej edycji "The Voice Senior", który wygrał podopieczny piosenkarza, Krzysztof Prusik. Artysta nie mógł jednak na żywo oglądać triumfu swojego zawodnika, gdyż z powodów zdrowotnych był nieobecny w studiu. Niedługo później media obiegła smutna wiadomość. Córka Witolda Paszta ujawniła przyczynę śmierci ojca dopiero półtora roku później.
REKLAMA
Zobacz wideo Aldona Orman miała wypadek w Albanii. Zdradza, iż groził jej paraliż do końca życia. Wspomina też sepsę i śmierć kliniczną
Na co zmarł Witold Paszt? Córka muzyka ujawniła przyczynę śmierci po długim czasie
Półtora roku po śmierci Witolda Paszta jego córka Natalia gościła w "Pytaniu na śniadanie". Kobieta opowiedziała o sławnym ojcu, przyznała też, iż dzięki "kosmicznemu połączeniu" przez cały czas odczuwa jego obecność. Wyjawiła też, co było przyczyną śmierci muzyka.
Trzy covidy
- zdradziła. Natalia Paszt dodała również, iż pomimo problemów zdrowotnych lider Vox nie spodziewał się najgorszego i planował zawodową przyszłość. - Miał bardzo dużo planów, jeszcze miał wielkie ambicje - powiedziała.
Witold Paszt nigdy nie pogodził się ze śmiercią żony. "Taka miłość zdarza się tylko raz"
Córki Witolda Paszta w krótkim odstępie czasu straciły oboje rodziców. W 2018 roku zmarła bowiem ukochana żona muzyka, Marta. Para spędziła ze sobą niemal pół wieku. Piosenkarz nie ukrywał, iż nie może pogodzić się ze śmiercią wybranki. "Miałem obok siebie anioła, który był dla mnie bardzo wyrozumiały. Dzięki niej nasze małżeństwo tak długo przetrwało bez żadnych większych perturbacji. Kiedy braliśmy ślub, powiedziała do mnie: "Któreś z nas musi być normalne. Ty jesteś artystą, więc ja biorę na siebie prowadzenie domu i wychowywanie dzieci". I ten układ świetnie sprawdzał się przez całe nasze wspólne życie. W naszym domu nigdy nie było niepotrzebnych awantur. Stworzyła mi dom, do którego zawsze chciałem wracać. Była piękną i mądrą kobietą. Nie znała się na muzyce fachowo, ale była pierwszą recenzentką moich utworów. Bardzo za nią tęsknię. Taka miłość zdarza się tylko raz" - opowiadał w rozmowie z "Super Expressem". ZOBACZ TEŻ: Rodzina Witolda Paszta opublikowała poruszający wpis. "Wielki żal"