Wiluś E. Kojot w sądzie. Jest pierwsze zdjęcie z "Coyote Vs. Acme"

filmweb.pl 11 miesięcy temu
Los filmu "Coyote Vs. Acme" pozostaje niepewny. Produkcja wciąż stoi nad przepaścią jak - nie przyrównując - pewien słynny animowany kojot. Netflix i Paramount wyraziły zainteresowanie zakupem filmu od studia Warner Bros., ale oficjalnie wciąż nie ujawniono, jaki los spotka produkcję, którą początkowo skazano na niebyt. W sieci pojawiło się jednak pierwsze zdjęcie z filmu - wraz z zapewnieniem, iż zobaczymy się w 2024.

Jest szansa na premierę "Coyote Vs. Acme"?




Eric Bauza to aktor, który użycza głosu tytułowemu bohaterowi "Coyote Vs. Acme", Wilusiowi E. Kojotowi, słynnemu animkowi opętanemu obsesją na punkcie Strusia Pędziwiatra. Bauza opublikował w serwisie X pierwsze zdjęcie zapowiadające film. Widzimy na nim kojota na sali sądowej. U jego boku siedzi Will Forte, najprawdopodobniej w roli reprezentującego go prawnika.

See ya in 2024!! #CoyoteVsACME pic.twitter.com/5jaGQyLdiJ

— Eric Bauza (@bauzilla) December 31, 2023

Bauza opatrzył swój wpis komentarzem "Do zobaczenia w 2024!". Na chwilę obecną nie wiadomo, czy jest to obietnica czy jedynie przykład myślenia życzeniowego.

"Coyote vs. Acme" wciąż do kupienia, ale chętnych już brak



Przypomnijmy: kiedy w mediach zrobiła się afera w związku z planowanym skasowaniem gotowego filmu, studio Warner Bros. zmieniło zdanie i postanowiło sprzedać projekt konkurencji. Liczyło w ten sposób na odzyskanie 70 milionów dolarów, które wydał na produkcję.

Film był więc prezentowany na prywatnych pokazach, skąd do fanów dochodziły niemal wyłącznie pozytywne opinie. Wszyscy gracze byli zainteresowani kupnem. Oferty złożyły: Netflix, Apple, Paramount, Amazon i Sony. Podobno proponowane kwoty były jednak za niskie dla kierownictwa Warner Bros.


"Coyote vs. Acme" - dlaczego Warner chciał wyrzucić film do kosza?



"Coyote vs. Acme" to połączenie gry aktorskiej z komputerową animacją. Film został pierwotnie zlecony do realizacji przez HBO Max. Potem jednak zdecydowano, iż trafi do kin. Film jest w pełni gotowy (miał trafić do kin latem, ale potem w jego miejsce Warner wprowadził "Barbie").

Dlaczego gotowy film nigdy nie ujrzy światła dziennego? Decyzja została ogłoszona kilka dni po zaprezentowaniu przez Warner Bros. Discovery sprawozdania za trzeci kwartał. Zaprezentowane w nim dane zostały źle przyjęte przez Wall Street i akcje spółki poleciały gwałtownie w dół.

WBD szukało więc dalszych oszczędności. Produkcja "Coyote vs. Acme" pochłonęła 72 miliony dolarów. Jak donosiło na samym początku afery Deadline, studio wolało skasować film i uzyskać odpis podatkowy w wysokości 30 milionów dolarów, niż próbować go wypuścić lub też odsprzedać innemu dystrybutorowi.


O filmie "Coyote vs. Acme"



Fabuła filmu "Coyote vs. Acme" inspirowana jest postaciami Kojota i Strusia Pędziwiatra oraz satyrycznym artykułem Ian Frazier opublikowanym w 1990 roku w magazynie "The New Yorker".

Miała to być historia Kojota, który ma dość, iż produkty Acme, z których korzysta, by schwytać Strusia Pędziwiatra, zawsze go zawodzą. Postanawia więc zatrudnić prawnika i zaskarżyć potężną korporację.

W roli prawnika wystąpił Will Forte. Szefa Acme zagrał John Cena. Jednym ze współscenarzystów był nowy szef DC James Gunn, który z Ceną pracował już chociażby przy serialu "Peacemaker".

Zwiastun serialu "Peacmaker"





Idź do oryginalnego materiału