Okazały dom pary, który dzielą również z córeczką Nel, wyceniany jest na około dziewięć milionów złotych. Posiadłość ma ponad 500 metrów kwadratowych i zawiera takie udogodnienia jak ogromny ogród, sauna, jacuzzi czy basen, które Klaudia Halejcio ochoczo pokazała przy okazji viralowego trendu po słynnej reklamie SPA.
To nie wszystkim się spodobało – niektórzy zarzucili aktorce lans. Fala krytyki spłynęła również na Halejcio po publicznych narzekaniach na wysokie rachunki za prąd.
– Woda w basenie, iż tak powiem, mega zimna. (...) Sześć koła bulić co miesiąc trzeba. Robota czyszczącego do basenu (...) nie ma, no bo też na prąd. Woda w basenie zielenieje, (...) marznie, mało kto chce się kąpać. Imprez na basenie nie robimy, bo kto by chciał wejść w taką zimną wodę – opowiadała na Instagramie, a dla wielu fanów był to sygnał oderwania influencerki od rzeczywistości.
Dom Klaudii Halejcio w serialu "Aniela" Netfliksa
Jak się okazuje, para chętnie udostępnia swoją przestrzeń ekipom filmowym. – Tak, to prawda – nasz dom pojawia się w serialu "Aniela" – potwierdziła Halejcio w rozmowie z Pudelkiem. Spostrzegawczy widzowie już wcześniej wyłapali bowiem willę influencerki i Oskara Wojciechowskiego w nowej produkcji Netfliksa z Małgorzatą Kożuchowską.
– Co ciekawe, to nie była nasza pierwsza kooperacja z branżą filmową – od czasu do czasu udostępniamy naszą przestrzeń do projektów, które nas ciekawią i które są realizowane z poszanowaniem miejsca, prywatności i estetyki – dodała Klaudia Halejcio.
Jak podkreśliła aktorka, dom jest dla niej czymś więcej niż tylko materialnym dobrem. – Wbrew pozorom nie przywiązujemy się przesadnie do rzeczy w sensie materialnym. Dom to dla nas nie tylko prywatna przestrzeń, ale też coś, co żyje, ewoluuje i może mieć udział w czymś większym. Czasem to właśnie wyjście poza ramy codzienności sprawia, iż miejsce zyskuje nowy kontekst, nową opowieść – wyjaśniła.
– Wiele osób patrzy na posiadanie przez pryzmat zatrzymywania – my wolimy patrzeć przez pryzmat działania. Najbogatsi wynajmują jachty, prywatne odrzutowce czy wille nie po to, by je "sprzedać na godziny", ale by utrzymać w ruchu coś, co wymaga dbałości, i co może też dawać wartość innym. Dla nas to trochę jak rozsądne zarządzanie energią – jeżeli coś już ma być użyte, to niech za sobą coś zostawi. Wartość, estetykę, doświadczenie – doprecyzowała Halejcio.
A ile można zarobić, udostępniając willę Netfliksowi? Para nie zdradza dokładnej kwoty, ale sugeruje, iż stawki są naprawdę wysokie. – jeżeli chodzi o stawkę – możemy zdradzić tylko tyle, iż nie schodzimy poniżej sześciocyfrowych kwot. Ale szczegóły zostaną poza kadrem – niech coś zostanie tylko dla nas – podsumowała Halejcio.