Od ponad 20 lat uchodzą za parę idealną. Rzeczywistość jest jednak inna
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor poznali się przed laty przy okazji wywiadu, którego młoda artystka miała udzielić dziennikarzowi. Od 2006 roku są więc parą, a od 2009 - rodzicami; wtedy właśnie na świat przyszła ich pierwsza córka, Janina. W 2018, cztery lata po ich ślubie, ich rodzina znowu się powiększyła za sprawą narodzin Heleny.Reklama
Gwiazdy uchodzą za jedno z najbardziej udanych małżeństw w branży rozrywkowej. Nie dość, iż z powodzeniem radzą sobie w kwestiach zawodowych, to jeszcze cieszą się dużą sympatią widzów dzięki publikowanym w mediach społecznościowych humorystycznym scenkom z ich życia codziennego. Widać, iż mają do siebie dystans i iż świetnie się dogadują.
Rzeczywistość wcale nie jest jednak taka kolorowa. Okazuje się, iż choćby owa skłonność do żartów potrafi być czasem mocno irytująca...
Niespodziewanie Koroniewska wygadała się ws. małżeństwa. Jest inaczej, niż ludzie myśleli
W jednym z najnowszych wywiadów dawna gwiazda "M jak miłość" powiedziała wprost, iż ich wspólne życie jest dalekie od ideału.
"Słuchajcie, jak ja z nim wytrzymuję? Bardzo dużo się kłócimy po prostu. My naprawdę nie jesteśmy utopijnym, słodko-pierdzącym małżeństwem. Tak jak strasznie mnie wkurzały jego teksty, takie złośliwości. Zazwyczaj, jak mi mówił coś niemiłego, to potem mówił: 'Żarcik'. Teraz, im jestem starsza, jak mnie ktoś pyta, czy mi to przeszkadza, to tego już choćby nie zauważam" - powiedziała o zachowaniu męża w rozmowie z Plejadą.
Dowbor z kolei podzielił się szczerą autorefleksją na temat własnej roli w związku.
"Ja na pewno nie jestem tak dobrym mężem, jakim bym mógł być, ale jestem oddany mojej żonie. Nie jestem aż tak pewnie zaangażowany w jej sprawy, jak ona by chciała - ona pewnie jest bardziej zaangażowana w moje sprawy" - wyznał Magdzie Mołek na kanale "W moim stylu".
A teraz zdobył się na kolejne gorzkie wyznanie...
Dowbor gorzko podsumował swoje małżeństwo. "Zostałem do tego zmuszony"
Po dwóch dekadach spędzonych razem 46-latek nie ma już żadnych złudzeń. Wie, iż udane małżeństwo to ciężka praca dwojga ludzi, którzy dla wspólnego dobra muszą iść na pewne kompromisy.
"Ja nigdy niczego nie chciałem poświęcić, ale zostałem do tego zmuszony. Oczywiście, iż naturalnie. To jest tak, iż nie da się tworzyć związku z kimś, kiedy każda z osób czegoś nie poświęci dla tego związku. To naprawdę jest jakaś utopia, o ile sądzimy, iż możemy stworzyć relacje, rodziny z dziećmi i adekwatnie nikt z niczego nie będzie rezygnował. To jest po prostu niemożliwe. Na tym polega dojrzałość, na tym polega umiejętność ustawienia sobie odpowiednich priorytetów, iż wiemy, co jest dla nas ważne. (...) Są takie momenty, kiedy żałujemy, iż z czegoś zrezygnowaliśmy, ale potem wiemy, zdajemy sobie sprawę z tego, iż jednak warto było" - mówił w rozmowie z reporterką TVN-u po odcinku "You Can Dance - Po prostu tańcz!".
Gdy Dowbor obserwuje to, co dzieje się w jego otoczeniu, jeszcze bardziej docenia to, co udało mu się zbudować z Koroniewską.
"A jak patrzę na to, co dzieje się dookoła, ile rodzin się rozpada, ile dzieci (...) [traci - przyp. aut.] na tym, iż rodzice są ze sobą niedogadani w jakiś sposób... Albo w rodzinie odbywa się jakaś (...) historia rozwodowa czy rozstanie rodziców w jakichś dramatycznych okolicznościach, to sobie uświadamiam, iż jednak cieszę się, iż nam w tym wszystkim udaje się tyle lat to ciągnąć. choćby o ile nie zawsze jest dokładnie tak, jakbyśmy sobie tego wyobrażali" - podsumował.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
![Tkaniny dwuosnowowe na Expo 2025 w Osace [FOTO]](https://isokolka.eu//images/stories/2025/04/kwiecien3/15tkaninowe.jpg)
