ogrzewając drugą stroną byłaś
zgubiłem blask zniknęłaś
iskierką świecę dla nikogo
pochłonięty przez własny ślad burzą
wywołaną bez przyczyny szukam
kroku do przodu na zamkniętym niebie
gromy złamały kończyny
lecę w nieznaną stronę sterując
połamany daleki ląd zagubiony
świeci pustkami pomiędzy
deszcz wrzeszczy
jestem głośniejszy przekrzyczę każdą burzę
wypłaczę wszystkie deszcze
czy to koniec czy początek
rozchmurz mnie proszę
Statystyki: autor: Toyer — 12 lis 2024, 18:46