jak dorosły. Zabezpieczałem opał,
poświadczenie na kciuku lewej dłoni.
Pierwsze wpisy niezszyte, zrośnięte z czasem.
W tym samym roku Święty Mikołaj włożył mi pod poduszkę aż
dwie kromki chleba z cukrem i śmietaną. Siostra go widziała.
Mam sześćdziesiąt osiem lat, parę godzin temu dostałem pierwszą
dotąd w życiu zabawkę.
Wielką jak moja głowa maskotkę misia wypatrzyła wnuczka,
z którą nigdy nie oglądałem kina familijnego.
Statystyki: autor: Strood — 09 lis 2025, 11:22







