z korzeni jesiennych dni
lato odeszło ubogie i ciche
wychłostane przez wiatr
umarłam bezpowrotnie
oczy kochały
dzikie przestrzenie
i tańczącą poranną mgłę
miałam naście lat
kiedy błądziłeś dłońmi
w mojej wyobraźni
nocą testowaliśmy świat
miało być spokojnie
krzyk zamieniał się w milczenie
a szept w rozpacz
odeszłam jak inne
w daleki obcy świat
teraz rozwieszone ostrożnie
paciorki jarzębiny
już nie krwawią
17.08.2024
Statystyki: autor: Gajka — 07 paź 2024, 22:50