Choć aktorstwo przyniosło jej sławę, to Julia Wieniawa od paru lat spełnia się też muzycznie. "Wybiła się" na piosence "Nie muszę", która przez cały czas jest chętnie odsłuchiwana i pojawiła się już na niejednej polskiej imprezie. Po tym singlu artystka poszła za ciosem. w tej chwili ma na swoim koncie ponad 20 utworów.
Wieniawa w nowej piosence. W teledysku wystąpił Zakościelny
Ubiegły rok był bardzo obfity w nowe kawałki Wieniawy. Gwiazda wydała m.in. "Sobą tak", "Popłyniemy", "Nad morze" czy "Nic nie zmieni". W marcu tego roku też wypuściła nowy utwór "Kocham". Jego refren stał się hitem w mediach społecznościowych. Teraz artystka przygotowała dla swoich fanów kolejną nowość.
W sieci już można przesłuchać piosenkę "U mnie", która znajdzie się na nowej płycie gwiazdy (premiera jesienią). Na YouTube ukazał się do niej również teledysk. "To sensualna, pełna napięcia opowieść, w której artystka eksploruje temat pożądania, intymności i cielesności – bezpośrednio, ale z wyczuciem. 'U mnie' to połączenie zmysłowego wokalu, pulsującego beatu i minimalistycznej, nowoczesnej produkcji" – czytamy o piosence.
Na początku opublikowanego klipu Julia Wieniawa ubrana w gorset wykonuje sensualną choreografię na łóżku. W dalszej części wideo pojawia się męska postać. W teledysku do "U mnie" wystąpił Maciej Zakościelny. Aktor razem z wokalistką wykonał tam też imponującą scenę pod wodą.
Dodajmy, iż kilka miesięcy temu o Wieniawie i Zakościelnym było głośno w mediach. Wszystko za sprawą nagrań i zdjęć paparazzi. Wyszło wówczas na jaw, iż młoda aktorka i popularny aktor spędzili razem wieczór po premierze filmu "Dalej jazda". Udali się do jednego z warszawskich klubów, a później wsiedli razem do taksówki.
Spotkanie gwiazd wzbudziło zainteresowanie w internecie. Choć jest między nimi spora różnica wieku, to niektórzy zwrócili uwagę, iż w ostatnim czasie oboje zostali singlami. Sami zainteresowani nie chcieli komentować kulis swojej relacji i medialnego zamieszania wokół wspomnianych ujęć.