Wiejska dziewczyna

newsempire24.com 10 godzin temu

W 1992 roku na kursie pojawiła się nowa dziewczyna. Przyjechała z daleka, z jakiej dokładnie wioski – tego już teraz nikt nie pamięta.

Jasne oczy, zgrabny nosek, ciasno zapleciony warkocz i zawsze zarumienione policzki. Zamieszkała w akademiku razem z dziewczynami z pobliskich miasteczek.

Była osobą życzliwą, bezkonfliktową. Na pewno nie można jej było nazwać głupią. Była naprawdę szczera i serdeczna.

Jednak w jej mowie czasami pojawiały się słowa uznawane za archaizmy: „thee” zamiast „you”, „yon” zamiast „that”, „thou” – co stało się powodem żartów. Dlatego nazywano ją „Dziewczyną ze wsi”.

Kiedy nadszedł czas pierwszych egzaminów, każdy reagował inaczej. Niektórzy liczyli na szczęście, inni na swoją wiedzę. Ona jednak pilnie się przygotowywała, nie opuszczała zajęć i w wielu przedmiotach otrzymała „automatyczną” ocenę. Jednak jedna z wykładowczyń miała do niej uprzedzenia.

— Po co one przyjeżdżają tutaj ze swoich wiosek? Ani wyglądu, ani rozumu, a chcą zdobywać miasto! — mówiła wykładowczyni.

I w końcu nadszedł dzień jednego z najtrudniejszych egzaminów.
— Wchodźcie po pięć osób z kartkami i długopisami – komenderowała wykładowczyni.

Dziewczyna weszła z pierwszą grupą. Spokojnie podeszła, wylosowała pytanie i zaczęła pisać. Inni tylko się rozglądali. niedługo jako pierwsza podeszła do wykładowczyni.

— Zanim odpowiem, chciałabym podziękować pani za pracę. Przez cały miesiąc pilnie studiowaliśmy pani książki.

Wykładowczyni była pod wrażeniem jej odpowiedzi. Dziewczyna przypomniała sobie, jak usłyszała rozmowę, iż wykładowczyni została porzucona przez męża. To wzbudziło w niej współczucie i chęć okazania wsparcia.

Z czasem niemal się zaprzyjaźniły, a wykładowczyni zmieniła swoje nastawienie do niej.

Idź do oryginalnego materiału