Dzień dobry w poniedziałek. Na Lubelskim właśnie zaczęły się ferie, więc mam trochę więcej czasu w przyjemności. Ciągle sobie obiecuje, iż więcej czasu poświęce na bloga, ale dziwnie brakuje mi doby. Może to dlatego, iż siedzę i czytam książki, ale nie jest to żaden pewnik 😉
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić komiks, który opowiada o tym, iż nie zawsze trzeba podążać z góry ustalona droga, czasami... Trzeba zawierzyć intuicji.
Wiedźmag.
Aster to chłopak, który nie chce podążać narzuconą ścieżką. Dlatego jako członek magicznej rodziny nie ma lekko. Odrzucają go zarówno chłopcy, jak i dziewczęta. Wszystko przez to, iż jako męski przedstawiciel rodziny powinien interesować się szukaniem swojego zwierzęcego ducha, a nie... magią przeznaczoną dla kobiet. Jednak to właśnie Aster jako jedyny może ocalić rodzinę.
Urzekła mnie ta historia. Wiedźmag
to ciekawie wykreowany świat i nietuzinkowi bohaterowie. To historia o tym, ze nie zawsze warto podążać wyznaczoną ścieżka i choć wszystkie siły na niebie i ziemi karzą nam się podporządkować, musimy mieć siłę i odwagę aby się temu przeciwstawić.
Bałam się trochę, iż Aster jako "rodzinny dziwak" będzie trochę przekolorowany. Za bardzo inny od wszystkich. Wiem, iż brzmi to dość dziwnie, ale widzą chłopaka o delikatnej urodzie i kobiecych zainteresowaniach (w tym przypadku akurat chodzi o magię) myślałam, iż będzie to historia w stylu - jaki jestem nieszczęśliwy, nigdzie nie pasuję. Jednak Molly Knox Ostertag poszła w zupełnie inną stronę, Pokazała, iż odmienność nie jest niczym złym. A walka o bycie sobą i przeciwstawianie się utartym schematom wymaga wiele siły i odwagi.
Zaskoczyła mnie również dramaturgia i dynamika fabuły. Mamy tu nie tylko chłopca, który walczy o swoją autonomiczność, ale i potwora, który tę walkę przegrał. Oczywiście nie mogę Wam zdradzić, co kto i jak, ale jednego możecie być pewni. Warto sięgnąć po Wiedźmaga i samemu się przekonać, o czym tutaj mimochodem Wam wspomniałam ;-).
Zgarnąć z półki?
Tak! Bardzo się cieszę, iż Wiedźmag to dopiero pierwszy tom tej historii. Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgną po kolejny. Dlatego bardzo gorąco zachęcam również Was do zapoznania się z historią Astera.