Wideo z koncertu kolęd z Górniak podbija Tik-Toka. Zaskakujące, co zrobiła tam diwa

natemat.pl 5 dni temu
Edyta Górniak wraz z innymi polskimi gwiazdami przebywa w tej chwili w Stanach Zjednoczonych, gdzie bierze udział w koncertach kolęd. Fragment jednego z takich wydarzeń podbija właśnie media społecznościowe. Zachowanie diwy jest tam nieco zastanawiające.


O tym, iż Polacy kochają niektóre świąteczne tradycje, chyba nie trzeba nikomu przypominać. Wśród nich jest z pewnością śpiewanie kolęd. Tymczasem plejada polskich gwiazd prowadzi trasę koncertową pt. "Wielkie Kolędowanie", odwiedzając różne amerykańskie miasta.

W miniony weekend występy artystów odbyły się w chicagowskiej bazylice św. Jacka. – Po wyczerpującej trasie koncertowej w kościołach aglomeracji chicagowskiej artyści mają cztery dni odpoczynku. Będzie czas na zwiedzenie Nowego Jorku i okolic i na świąteczne zakupy. W piątek zagramy koncert w Trenton w New Jersey, a następnie na Brooklynie w Nowym Jorku oraz w Linden NJ i w Newark NJ – opowiadał jeden z organizatorów Robert Klatt z zespołu Classic.

Wśród występujących piosenkarzy i piosenkarek znaleźli się m.in.: Natasza Urbańska, Kamil Bednarek, Alicja Węgorzewska, Marcin Miller, Staszek Karpiel-Bułecka, Rafał Brzozowski, Justyna Steczkowska i Edyta Górniak.

Ostatnia z wymienionych stała się bohaterką viralowego wideo na Tik-Toku. Na nagraniu widzimy, jak gwiazdy stoją na scenie w rzędzie i śpiewają kolędę "Bóg się rodzi". W pewnym momencie Górniak odpycha stojącego obok niej artystę i robi krok w przód. "Edytka pokazała, kto tu rządzi"; "Widać zażenowanie na twarzach innych" – pojawiły się głosy.

Po chwili ten sam mężczyzna trzyma diwie mikrofon przy twarzy, aby tam mogła śpiewać. Filmik z tymi momentami cieszy się dziś popularnością w sieci. Choć dokładnie nie są znane kulisy tamtej sytuacji, to niektórych zaskoczyła ta postawa Górniak.

To niejedyny wątek z Górniak, o którym jest głośno. Ostatnio portal shownews.pl podał, iż wokalistka na wspomnianej trasie miałaby zarobić 100 tys. zł. Sama zainteresowana w rozmowie z Plejadą tak skomentowała te doniesienia:

– jeżeli chodzi o wynagrodzenia, po wielokroć powtarzam zawsze to samo. Wszystkie umowy, które podpisuję, zawsze mają klauzulę poufności, które obowiązują obie strony. Oznacza to, iż wszelkie spekulacje co do wynagrodzeń, są zawsze jedynie potencjalną ceną rynkową – podsumowała.

Quiz: Dokończysz fragment hitu?


Idź do oryginalnego materiału