Istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, iż nie da się wyłapać wszystkich ukrytych żartów w 2. sezonie „1670” podczas pierwszego seansu. Rzućcie okiem, czy udało wam się dostrzec ten nietypowy smaczek.
W 1. odcinku 2. sezonu „1670” scenarzysta serialu, Jakub Rużyłło, ukrył żart, który – zgodnie z wszelkim prawdopodobieństwem – kierowany był do pokolenia millenialsów. Pamiętacie syntezator mowy Ivona, który święcił triumfy na początku polskiego internetu?
1670 sezon 2 – żart z syntezatorem mowy Ivona
W debiutanckiej odsłonie nowej serii „1670” obserwujemy, jak Maciej (Kirył Pietruczuk) desperacko usiłuje odczytać list, który wysłała mu Aniela (Martyna Byczkowska) z tureckiego wywczasu. Szkopuł tkwi w tym, iż pod nieobecność Adamczewskich we wsi niewielu posiada zdolność czytania. Na szczęście w knajpie przebywa chłopka Iwona, której lingwistyczne zdolności przypominają pewien pamiętny syntezator mowy.
„1670” (Fot. Netflix)„Ale emocje. W nocy chyba nie zasnę” – mówi zupełnie beznamiętnym głosem chłopka Iwona, w sposób odpowiadający jej cyfrowemu imiennikowi sprzed lat. Syntezator mowy Ivona, który powstał w 2005 roku, był popularnym memicznym narzędziem ok. 15-20 lat temu, gdy YouTube’a zalewały kolejne przeróbki czy parodie filmów, seriali i programów modyfikowane przy pomocy oprogramowania.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach nowej serii hitu Netfliksa, sprawdźcie, co miał nam do powiedzenia Filip Zaręba, czyli nowy odtwórca roli Stanisława, który szczerze przyznał, iż „czuł się jak bękart” w rodzinie Adamczewskich. Gwiazdor 2. sezonu „1670” otwarcie mówił nam o tym, iż był onieśmielony projektem o tak wielkich rozmiarach i takiej rozpoznawalności.
Dodajmy, iż powrót serialu, choć wielu zachwycił (w tym Serialową: 1670 sezon 2 – recenzja), ściągnął też sporo krytyki. Co takiego nie spodobało się widzom? I kiedy możemy spodziewać się nowej serii? Ostatnio otrzymaliśmy obiecujące wieści na temat 3. sezonu „1670”. Sprawdźcie też, o co chodzi z liczbą 42 w „1670” i z tym kultowym rapowym wersem.
