"Klan" to jedna z najpopularniejszych polskich produkcji. Serial po raz pierwszy wyemitowano w 1997 roku i mimo upływu lat przez cały czas cieszy się ogromnym powodzeniem wśród widzów. Ostatnio z serialu po 27 latach odeszła Barbara Bursztynowicz, która wcielała się w rolę Elżbiety Chojnickiej. Aktorka w jednym z wywiadów wspomniała, iż grana przez nią postać przestała się rozwijać i Bursztynowicz postanowiła poszukać nowych wyzwań zawodowych. Stali widzowie "Klanu" z pewnością doskonale pamiętają przyjaciółkę Oli Lubicz - Ulę. Co dziś słychać u Aleksandry Niżyńskiej? Właśnie pojawiła się w "Dzień dobry TVN".
REKLAMA
Zobacz wideo Po TVN trafiła do TVP. Kalczyńska pracuje teraz po angielsku
Aleksandra Niżyńska przez dekadę wcielała się w rolę Uli w "Klanie". Dziś robi karierę naukową
Aleksandra Niżyńska przez ponad dekadę wcielała się w rolę Uli w "Klanie". Z angażu zrezygnowała w 2008 roku, kiedy podjęła się wymagających studiów. Wybrała dwa kierunki: prawo i socjologię na Uniwersytecie Warszawskim. Zamiast pracy w show-biznesie postawiła na karierę naukową. Dziś Niżyńska pracuje jako socjolożka. Jest także zaangażowana w prawa kobiet. Na co dzień pracuje jako badaczka i często jeździ po świecie, aby opowiadać o swoich pracach. Niżyńska właśnie wróciła z Brukseli.
Uczestniczyłam w kongresie miast, które działają na rzecz tego, by były bardziej przyjazne mieszkańcom i mieszkankom (...) Dobre praktyki, z jakimi się zapoznaję, przenoszę na polski grunt, pracując m.in. z dużymi miastami w Polsce (...). Teraz zrealizowałyśmy fantastyczny projekt z miastem Krakowem m.in. o dzieciach i tego jak korzystają z przestrzeni przyszkolnej. Staramy się przenosić te dobre europejskie praktyki do Polski
- mówiła.
Aleksandra Niżyńska w programie "Dzień dobry TVN" opowiedziała także o swojej pasji, jaką jest taniec. Już jakiś czas temu pisaliśmy, iż aktorka w czasie wolnym tańczy modern jazz w jednej z warszawskich szkół tańca. Jak się okazuje, jej grupa pojawiła się choćby ostatnio na castingach do "You can dance". Aktorka niestety nie mogła w nich uczestniczyć, bo w trakcie realizacji zdjęć była poza Polską.
Aleksandra Niżyńska trafiła do "Klanu" przez przypadek. Pomógł jej tata
Aleksandra Niżyńska w trakcie programu opowiedziała, jak to się stało, iż dostała się do serialu. Jej tata pracował przez jakiś czas przy produkcji i pisał scenariusze. Na plan trafiła przypadkiem. W trakcie wakacji nie mogła wyjechać na zaplanowany wyjazd z powodu operacji. To właśnie wtedy jej tata zmuszony niespodziewanymi okolicznościami zabrał ją na plan.
Mój tata zabrał mnie na plan i zapisał mi jakąś krótką, małą rolę właśnie przy Oli i to się sprawdziło. I od tamtej pory zostałam. Okazało się, iż ta postać była lubiana przez widzów, a ja sprawdziłam się też na planie
- podkreśliła Niżyńska. Gościni "Dzień dobry TVN" przyznała, iż na planie w ciągu miesiąca spędzała od siedmiu do ośmiu dni zdjęciowych, więc mogła pogodzić przygodę aktorską z nauką.