„Vinci 2”, czyli wielki powrót Cumy i Szerszenia. Czy kontynuacja kultowego filmu Juliusza Machulskiego jest lepsza od oryginału?

zwierciadlo.pl 17 godzin temu
Zdjęcie: „Vinci 2” (Fot. materiały prasowe)


Kultowych filmów nie powinno się ruszać – taką zasadę wyznaję i podkreślam to zawsze, kiedy ktoś pyta mnie, co sądzę o drugich częściach kinowych przebojów, które okazały się sukcesem i po latach doczekały się kontynuacji, zwykle niestety o wiele gorszych od tak zwanych „jedynek”. Pamiętacie, żeby ktoś zachwycał się „Psami 3” czy „Różyczką 2”? No właśnie. Dlatego też tak bardzo obawiałam się powrotu „Vinci”, słynnej komedii kryminalnej Juliusza Machulskiego z 2004 roku. Świeżo po seansie „Vinci 2” mogę jednak z czystym sumieniem napisać: biegnijcie na seans jak najprędzej, bo tak udanej komedii w polskim kinie nie było od dawna.
Idź do oryginalnego materiału