Various Artists – Recognition 25 Years

nowamuzyka.pl 5 dni temu

Brutalistyczna elektronika.

Chyba wszyscy klubowicze wiedzą, iż pionierem techno w Polsce był Jacek Sienkiewicz. To on jako pierwszy wydał nad Wisłą płytę z taką muzyką – był to jego debiutancki album „Recognition” z 1999 roku. Tytuł płyty stał się także nazwą niezależnej wytwórni, uruchomionej przez warszawskiego producenta, która ją wydała. Choć Sienkiewicz zaistniał na Zachodzie za sprawą wydawnictw dla niemieckiego Cocoona, to równolegle konsekwentnie budował katalog własnej tłoczni, wydając nie tylko swoją muzykę, ale i młodszych kolegów po fachu. Dziś Recognition ma w swej dyskografii aż 45 wydawnictw i właśnie świętuje ćwierćwiecze działalności kompilacją „Recognition 25”.

Pierwszy krążek z dwupłytowego zestawu na winylu zawiera klubowe nagrania. Mamy tu samego Sienkiewicza w techno ozdobionym bajkową elektroniką („Drifting”) i jego kooperację z Ricardo Villalobosem w minimalowej formule („Atha”), ale też kanciaste techno podrasowane na musique concrete w wykonaniu Jurka Przeździeckiego („John Reads Song”). Młodszą generację reprezentuje Chino w energetycznym breakbeacie („Wschód”) oraz Etiop i DWA w kolejnych ćwiczeniach w glitchowym minimalu („Skip” i „Munusick”). Głębszy oddech wnosi Michał Wolski w stylowym deep techno o przestrzennym brzmieniu („Panaceum”).

Równie zróżnicowany jest drugi zestaw. Otwiera go Sienkiewicz z Atomem Tm, serwując glitchowy ambient dub w „Novo Beginning”. Ostrowski zaskakuje w „Onko” zmyślnym dubstepem z soczystą partią klawiszy w stylu fusion. Równie głębokie brzmienie ma „Fever” Sienkiewicza i Maxa Lodebauera – plemienne downtempo zanurzone w analogowych dźwiękach. „LUA” Sroczynskiego to zwiewny ambient, „Anhydriode” Roberta Piotrowicza – niepokojąca neoklasyka, a „Juicek” Jackname Trouble – klasyczny IDM. Całość wieńczy zgrabnie Giro Aarana (czyli Igor Czerniawski) z psychodelicznym „Milagro”.

Większość z tych piętnastu nagrań z „Recognition 25” brzmi bardzo oryginalnie. Ich twórcy poruszają się w obrębie powszechnie znanych estetyk, potrafią jednak zaproponować ich własne ujęcie. Zarówno te klubowe, jak i eksperymentalne utwory zaskakują spójnym brzmieniem: surowym, szorstkim, jakby brutalistycznym. Słychać tu też szacunek dla klasyki – techno z Tresora i awangardy z Mille Plateuax. Składa się to na ciekawą i odrębną całość, która może stać się naturalną inspiracją do szerszego spenetrowania katalogu warszawskiej tłoczni.

Recognition 2025

www.recognition.pl

www.facebook.com/JRecognition#

Idź do oryginalnego materiału