Pożegnania nigdy nie są łatwe. Czasami są tak silne, iż przeszywają całe ciało i zostawiają w nim ślad. Czasami trudno jednoznacznie nazwać to, co łączy nas z drugim człowiekiem – czy to miłość, przyjaźń, przywiązanie, a może uzależnienie? Może i wszystko na raz. Niezależnie od definicji, jedno jest pewne: jeżeli się wydarzyło, to znaczy, iż coś dla nas znaczyło.
Do widzenia to piosenka o trudnym pożegnaniu. O bliskich, do których się przywiązujemy, choć wiemy, iż w końcu nadejdzie moment rozstania – bo tak zapisane jest w naszym życiu. To utwór o zgodzie na blizny, które stają się dowodem na to, iż to coś w naszym sercu naprawdę miało znaczenie.
Jeśli chodzi o związki, nie chcę bagatelizować rozstań. One zawsze są trudem, a czasem choćby formą żałoby. Warto wtedy przyznać wartość drugiego człowieka, bo przecież nie wszystko, co było między nami, było złe. Łatwiej jest, gdy złość pomaga postawić granice i wybrać to, co dla nas lepsze, ale pozostaje też ta wartość, dla której byliśmy razem. Dlatego tak ważne jest, by we właściwym momencie podziękować, dostrzec powody do wdzięczności i – choć to trudne – odpuścić, życząc drugiej osobie wszystkiego, co najlepsze. Wierzę, iż ludzie, których spotykamy, nie znikają całkowicie z naszego życia po rozstaniu. Zabieramy ich ze sobą – w sercu, w pamięci, w ciele. Może po to, by spotkać ich znów, w innym miejscu, w innym czasie. Dlatego nie żegnam się, mówię „do widzenia” – komentuje VALENTINA.
Singiel Do widzenia ukazuje się symbolicznie na przełomie lata i jesieni – w chwili, gdy żegnamy się z jedną porą roku, by zrobić miejsce dla kolejnej. Bo zawsze po pożegnaniu przychodzi czas, by powitać coś nowego – we adekwatnym momencie.