Damian Ukeje zasłynął w mediach za sprawą udziału w pierwszej edycji "The Voice of Poland". Wokalista porwał wtedy publiczność oraz jurorów, ostatecznie wygrywając program. W następnych latach jego kariera wystrzeliła, a sam Ukeje rozwijał się w branży muzycznej. Jak się okazało, w ostatnich latach piosenkarz był zmuszony w dużej mierze skupić się jednak na swoim zdrowiu. Podczas wizyty w "Pytaniu na śniadanie" wyznał, iż w czasie pandemii otrzymał szokującą diagnozę.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Sarsa jest w pełni zdrowa po operacji? "Nikt nie wie, co będzie" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Damian Ukeje szczerze o diagnozie. Wokalista zmagał się z nowotworem
Ukeje pojawił się na kanapie "Pytania na śniadanie" w czwartek 18 września. Wraz z prowadzącymi porozmawiał na ciężki dla niego temat choroby. Muzyk wyznał, iż diagnozę nowotworu otrzymał dzięki pomocy swojej przyjaciółki - Anny Karwan. - Słyszała, iż coś z moim głosem jest nie tak i wysłała mnie do wspaniałej pani doktor. Ona uratowała mi głos, chociaż diagnoza nie była zbyt wesoła. Dowiedziałem się, iż mam nowotwór na strunach głosowych. Nie złośliwy co prawda, ale oznaczało to, iż gaśnie mi głos - opowiedział Ukeje. Wokalistka ujawnił, co dokładnie działo się wtedy w jego życiu. - Miałem problemy z mówieniem. Finalnie przestałem choćby odbierać telefony i siedziałem w domu - opisał w programie.
Piosenkarz trafił następnie do kliniki w Kajetanach pod Warszawą, gdzie miał przejść aż kilkanaście zabiegów. Za ich sprawą mógł wreszcie powrócić do muzyki. - Przeszedłem serię bodajże 13 operacji strun głosowych. Dzięki temu mogę nie dość, iż mówić, to jeszcze śpiewać - opowiedział Ukeje.
Tak Damian Ukeje radzi sobie aktualnie. "To nadaje mi światełko na tej krętej drodze"
W "Pytaniu na śniadanie" Ukeje ujawnił również, iż choć aktualnie sytuacja z jego zdrowiem jest stabilna, wciąż musi niejako zachować czujność. - Powiedziano mi, iż na ten moment wszystko jest super. Jestem rok bez operacji i mogę śpiewać, więc to nadaje mi światełko na tej krętej drodze - skomentował wokalista. - Nie ukrywam, iż teraz jest dobrze, bo parę lat temu, nie byłbym w stanie przeprowadzić tej rozmowy - dodał na koniec Ukeje.