Uczestnicy "Sanatorium miłości" w ogniu krytyki widzów. "Zero klasy, zero kultury. Porażka"

gazeta.pl 5 godzin temu
Ostatnie odcinki "Sanatorium miłości" były szeroko komentowane w sieci. Krytykowano zarówno samych uczestników, jak i prowadzącą program Martę Manowską. Po emisji ostatniego odcinka znowu zawrzało.
W "Sanatorium miłości" ostatnio sporo się działo. W centrum uwagi była Ania, w której zauroczył się Edmund. Niestety mimo starań uczestnik dostał kosza i to w niezbyt przyjemnych okolicznościach, bo podczas spotkania całej grupy. - Edi, teraz do ciebie. Znosiłam twoje podrywy z godnością. Nie kocham cię, patrzeć na ciebie, nie mogę. Rób, człowieku, co chcesz - wykrzyczała w kierunku uczestnika, poirytowana jego zalotami kuracjuszka. Urażony Edi postanowił opuścić sanatorium. Wiedział, iż w programie nie znajdzie już nikogo dla siebie i zrezygnował z dalszego udziału. Po wyjściu Edmunda obok Ani pojawił się Zdzisław, który niedługo potem również musiał zaakceptować odrzucenie. Widzowie w końcu nie wytrzymali i dosadnie ocenili zachowanie uczestniczki, nazywając ją m.in. "modliszką, która nie szuka prawdziwej miłości". Więcej przeczytasz tutaj. W najnowszym odcinku show nie brakowało emocji i uczestnicy znowu mocno podpadli widzom.


REKLAMA


Zobacz wideo Manowska nigdy nie mówi o prywacie. Wiemy, dlaczego!


"Sanatorium miłości". W programie pojawił się nowy uczestnik i od razu podpadł grupie
Po odejściu z "Sanatorium miłości" Edmunda miejsca uczestnika zajął nowy kuracjusz - Adam. Już na samym początku zraził do siebie część grupy, która na tym etapie jest już dość zżyta i trudno jej zaakceptować nową osobę. Pojawienie się Adama wpłynęło na ogólną atmosferę w sanatorium. Trochę zamieszania znowu wprowadziła Ania, którą zainteresował się kolejny mężczyzna. Tym razem Stanisław uległ urokom kuracjuszki, któremu wcześniej było najbardziej po drodze z Danutą. Uczestnicy mieli także czas na chwilę oddechu i relaksu podczas wspólnego czasu spędzonego nad jeziorem. Atmosfera poluźniła się aż za bardzo, co nie umknęło uwadze widzów.


"Sanatorium miłości". Widzowie oburzeni zachowaniem uczestników. Grzmią na Manowską
Fani "Sanatorium miłości" po emisji odcinka byli oburzeni zachowania kuracjuszy, który podczas chwil relaksu nad jeziorem pozwolili sobie na dość swobodne zachowanie. Mało tego, po raz kolejny oberwało się Marcie Manowskiej. Widzowie twierdzą, iż nie potrafi utrzymać uczestników w ryzach, czego przykładem miała być sytuacja z Edmundem. "To jest wręcz niewiarygodne, co zostało zaprezentowane przed chwilą w odcinku. Posadzono grupę ludzi nad jeziorem i... Wypowiedzi straszne, wulgaryzmy z ust nauczycielki matematyki. Widoczna niechęć wielu uczestników do kolegów i całej sytuacji. (...) Pani prowadząca bez pomysłu na to, by poziom dorównał wcześniejszym edycjom. Do tego uważam, iż prowadząca nie sprostała sytuacji nagonki na uczestnika, który odszedł. Wstyd!", ""Ci ludzie mają zero klasy, zero kultury, to jest jakaś porażka. Kto ich wybierał do tego programu? Przecież jest tyle fajnych kulturalnych seniorów" - czytamy w komentarzach. Zgadzacie się z tymi opiniami?
Idź do oryginalnego materiału