7 sierpnia Adrian Szymaniak, uczestnik programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" przeszedł operację usunięcia guza mózgu i w tej chwili wraz z rodziną czeka na wyniki histopatologii, które określą dalszy przebieg leczenia. Teraz jego żona, Anita, odezwała się do fanów i opublikowała poruszający wpis, podsumowujący ostatni, niezwykle trudny czas w ich życiu.
REKLAMA
Zobacz wideo Szpadzistka Magdalena Piekarska w "Wilkowicz Sam na Sam": W grudniu jeszcze wygrałam Puchar Polski. W styczniu była diagnoza: to pod językiem to jest guz
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła, jak czuje się jej mąż po operacji. "Żartuje choćby na sali operacyjnej"
14 sierpnia na Instagramie Anity Szydłowskiej pojawił się osobisty post. Już na początku była uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zwróciła uwagę na to, jak nagle wszystko się zmieniło - z dnia na dzień z normalnego życia i planowania wakacji trafili prosto do szpitala. Wskazała również na moment, w którym pojawiły się pierwsze objawy i gwałtownie postawiono poważną diagnozę. "Dziś mija ponad miesiąc od kiedy nasz świat się całkowicie zmienił. Z beztroskiego planowania wakacji, zaczęliśmy walkę o zdrowie i życie. Nic nie wskazywało wcześniej na poważną chorobę męża, nie było żadnych objawów, do dnia, w którym z powodu bólu głowy, halucynacji i nudności zabrała go z domu karetka. Bardzo gwałtownie w badaniach odkryto guz mózgu" - napisała Szydłowska.
Szydłowska podkreśliła jednak, iż jej mąż wykazuje się niezwykłą postawą - uśmiech nie znika z jego twarzy choćby w najtrudniejszych chwilach. "Trzyma się niesamowicie dzielnie i swoim humorem rozbraja cały personel szpitalny. Żartuje choćby na sali operacyjnej. Podchodzi bardzo zadaniowo do walki i jest dla mnie inspiracją".- czytamy.
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o diagnozie męża. "Przewartościowało mój system wartości"
W tym samym wpisie Szydłowska przyznała, iż choroba męża wpłynęła także na nią samą. "Mnie też całkowicie to wydarzenie zmieniło. Przewartościowało mój system wartości, na czele którego stanęło zdrowie i rodzina - nasza siła, dzięki której każdego dnia wstaję i działam. Musiałam też nauczyć się przyjmować pomoc i dać sobie pomagać" - wyznała na Instagramie. Żona Szymaniaka nie ukrywa, iż może liczyć na wsparcie przyjaciół. "Wzrusza mnie, kiedy myślę o tym, jak przyjaciele otoczyli mnie troską i opieką, nie dając mi się załamać. Poszukałam także profesjonalnej pomocy lekarskiej. Czuję ogromną wdzięczność za każdą podnosząca na duchu wiadomość, każda historię z waszego życia i radę. Nie jestem w stanie odczytać każdej z nich, ale próbuję" - zwróciła się do fanów.