Tysiące Polaków mówią tak non stop. Nieświadomie obrażają, a potem zaskoczeni, iż jest kosa

kobieta.gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: fot. shutterstock / Nancy Beijersbergen


Irena Kamińska-Radomska to ekspertka od savoir-vivre'u. Zasłynęła jako jurorka i mentorka w programie "Projekt lady", a dziś na Instagramie śledzi ją ponad 100 tysięcy osób głodnych wiedzy, jak wypada się zachowywać w towarzystwie. Niedawno zwróciła uwagę na kwestię, która w rozmowach Polaków zdarza się nagminnie.
W jednym z postów mentorka przyjrzała się obrażaniu. Nie obrażaniu się, a obrażaniu kogoś. Okazuje się bowiem, iż wiele osób robi to - często - nieświadomie. Wypowiadając te słowa, wydaje nam się, iż łagodzimy cały przekaz, podczas gdy w rzeczywistości nastawiamy rozmówcę na "bombę", którą mamy zamiar na niego zrzucić. O co chodzi? Kamińska-Radomska razem z córką zaprezentowała scenkę.

REKLAMA







Zobacz wideo Zapytaliśmy warszawiaków, jak zwracać się do teścia i teściowej [SONDA]



Kamińska-Radomska przyjrzała się rozmowom Polaków. "Lepiej to pominąć"
- Wiesz, co wymyśliłam? Że kupię sobie hulajnogę elektryczną - powiedziała.
- Nie, no coś ty, mamo! Nie obraź się, ale ty jesteś już z pokolenia silver - stwierdziła jej córka.
- Dobrze, jestem, ale dlaczego mam się obrażać?



Poza "pokoleniem silver", które raczej nie przytrafia się w losowych rozmowach Polaków, wiele osób mogłoby nie zwrócić uwagi na to, co w tej wymianie zdań jest nie tak. Okazuje się, iż ogromne znaczenie mają słowa "nie obraź się". Jak podkreśliła Kamińska-Radomska, ten zwrot "sam w sobie jest już obraźliwy, także lepiej to pominąć".
Polacy nagminnie mówią to w rozmowie. "Jak to słyszę, wiadomo, iż nie będzie miło"
Przytaknęły temu jej obserwatorki. W komentarzach pojawiło się sporo potwierdzeń, iż to stwierdzenie pojawia się często w rozmaitych konwersacjach i choć w założeniu ma łagodzić wydźwięk krytyki, w rzeczywistości jeszcze bardziej ją podkreśla.


"Nie lubię tego zwrotu. Jak go słyszę, wiadomo, iż nie będzie miło" - napisała jedna z fanek.



"To prawda! Nie używam również 'z całym szacunkiem, bo po tych słowach zwykle następuje coś bez szacunku" - dodała kolejna.

o ile ktoś zaczyna zdanie od "nie obraź się" to świadomie lub nie, ale ostrzega przed tym, iż zaraz słownie "przywali". jeżeli mi z automatu ciśnie się na usta takie zdanie, to zatrzymuję się i zostawiam taką opinię dla siebie albo przekazuję w inny sposób

- czytamy w kolejnym komentarzu. A co ty sądzisz o wtapianiu "nie obraź się" w rozmowę? Zdarza ci się to słyszeć? A może sama często używasz tego zwrotu? Daj znać w komentarzu.
Idź do oryginalnego materiału