TYLKO U NAS. Małgorzata Rozenek na gorąco po swoim debiucie w "DDTVN". Nie powstrzymała emocji. Zdradziła, nad czym musi popracować

jastrzabpost.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Małgorzata Rozenek po swoim debiucie w Dzień Dobry TVN


Pierwszy wywiad z Małgorzatą Rozenek po debiucie w roli prowadzącej Dzień Dobry TVN. Gwiazda na gorąco, zaraz po wyjściu ze studia tylko nam opowiedziała o emocjach, jakie towarzyszyły jej w wielkim dniu.

Małgorzata Rozenek latami marzyła o posadzie prowadzącej Dzień Dobry TVN. Nigdy nie ukrywała, iż ma chrapkę dołączyć do Agnieszki Woźniak-Starak, Pauliny Krupińskiej czy Doroty Wellman, by tak jak one zmierzyć się z pracą w programie na żywo. Chociaż jeszcze kilka miesięcy temu były już dyrektor programowy TVN Edward Miszczak zapewniał, iż nie widzi prezenterki w roli gospodyni śniadaniówki, to wraz z jego odejściem szefostwo zmieniło zdanie.

29 sierpnia Rozenek zadebiutowała w nowej roli i udowodniła, iż nie rzucała słów na wiatr, gdy publicznie zapewniała, iż idealnie pasuje do porannego formatu. Razem z Krzysztofem Skórzyńskim zawodowo poprowadzili rozmowy z gośćmi i zapowiadali poszczególne części show. Wielu widzów już teraz nie może doczekać się kolejnych odcinków z ich udziałem.

Jak Małgorzata ocenia swój debiut w nowej roli? Reporterka Jastrząb Post, Karolina Motylewska, przeprowadziła z nią rozmowę zaraz po jej wyjściu ze studia. 44-latka chętnie podzieliła się swoimi wrażeniami. Nie opuszczał jej przy tym dobry humor.

Małgorzata Rozenek komentuje swój debiut w roli prowadzącej Dzień Dobry TVN

To nie był łatwy debiut, patrząc na zainteresowanie, jakie wywołał angaż Rozenek i Skórzyńskiego do roli gospodarzy Dzień Dobry TVN. Małgorzata przed naszą kamerą nie ukrywała emocji, jakie towarzyszyły jej dzisiejszego poranka. Oto co powiedziała Jastrząb Post:

Jeszcze nie wiem jak się czuję. Szczerze mówiąc, jesteśmy z Krzysztofem bardzo zmęczeni. Cała ekipa, wszyscy, cała redakcja, bardzo poważnie podchodziliśmy do etapu przygotowań. Bardzo dużo emocji w to włożyliśmy po rozmowie z naszym szefostwem…

Nasza reporterka przerwała Małgosi, pytając, co powiedzieli jej przełożeni:

Otrzymaliśmy bardzo konstruktywne uwagi. Ale najważniejsze jest to, iż wszyscy się bardzo cieszymy, iż poszło i jak poszło. Jesteśmy z Krzysztofem świadomi uwag i rzeczy, które musimy zmienić. Jesteśmy z siebie bardzo dumni.

Czy Rozenek ma za sobą przespaną noc? W końcu jeszcze kilka godzin temu nie wiedziała, co czeka ją w programie na żywo.

Ja bardzo chodzę wcześnie spać, bardzo istotny jest dla mnie sen, a ostatnie tygodnie były dla mnie tak bardzo intensywne. Wczoraj tylko zrobiłam 500 km, pojechałam do Olsztyna, wystąpiłam na Campus Polska. […] Miałam bardzo intensywny dzień, wróciłam tu na próbę. Gdy wróciła do domu, padłam jak zabita, ale obudziłam się o godzinie 4.00, czując, iż ten moment się zbliża.

Nowa prowadząca Dzień Dobry TVN zdradziła, iż nie tylko ona, ale także jej mam stresowała się jej debiutem:

Moja mama powiedziała, iż włączyła wszystkie telewizory jakie ma w domu, ale nie będzie oglądać „Dzień Dobry TVN”, bo jest tak zdenerwowana, iż nie da rady. Byliśmy sfokusowani z Krzysztofem, żeby nie zawieść widzów.

Czego Małgorzata i Krzysztof najbardziej się obawiali?

Obawiałam się takich prostych pomyłek. Że pomylę czyjeś imię, albo z wrażenia przejęzyczę się, co wybije mnie z rytmu. Redakcja „Dzień Dobry TVN”, wszyscy wydawcy, producenci prowadzili nas za rękę. My tych prób mieliśmy ileś, więc czuliśmy się zaopiekowani. Wiedziałam, iż jest małe prawdopodobieństwo, iż nawalimy. Mam jednak kilka uwag do siebie, ale tyle programów przed nami, iż będzie kiedy to poprawiać.

Rozenek zdradziła, nad czym musi popracować przy kolejnych odcinkach:

To, co mogłabym poprawić? Był taki moment, w którym za mało zwracałam się do Krzysztofa. I tak bardzo mi zależało, żeby skupić się na widzu, na kamerze, iż obok stoi Krzysztof, który jest wspaniałym partnerem. Bardzo dobrze nam się pracuje, mamy dokładnie ten sam pomysł na naszą parę i to jest ogromny komfort.

Gwiazda nie ukrywa, iż bardzo ucieszyła ją obecność Magdy Gessler w studiu – restauratorka podsumowała 300 odcinków Kuchennych rewolucji:

Bardzo się cieszyłam, iż Magda Gessler jest dzisiaj z nami. Ktoś z jej osobowością, dorobkiem w trakcie naszego debiutu… Nie mogliśmy wyobrazić sobie lepszego gościa. Ale też się cieszyłam na łączenie z Marcinem Wroną. Bardzo!

Na koniec rozmowy górę wzięły emocje. Małgorzata

Nikt nam nie mówił, nikt nam nie zdradził tej niespodzianki. W pierwszym momencie, gdy zobaczyłam, iż oni idą, to tak naprawdę byłam w takim dziwieniu i szoku. I po prostu się popłakałam. Puściły mi emocje, ucieszyłam się, iż ich widzę. Powiem szczerze, iż spełniłam swoje marzenie – wyznała wzruszona.

Cała rozmowa poniżej.

Idź do oryginalnego materiału