Anna Wendzikowska skomentowała dla Jastrząb Post dramę, jaka się ostatnio rozegrała między Antkiem Królikowskim i Joanną Opozdą. Co powiedziała?
Antek Królikowski w centrum kolejnej afery. Tym razem tłumaczy się, iż rzekomo ktoś zhakował jego konto na Instagramie i publikował w jego imieniu obraźliwe treści na temat Joanny Opozdy, a co gorsza bardzo intymne nagrania z czasów trudnej ciąży aktorki.
Aktor wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, iż nie ma z publikacjami nic wspólnego, a sam zamierza zgłosić sprawę organom ścigania.
Joanna Opozda odniosła się do całej sytuacji. Nie wierzy zapewnieniom Królikowskiego, iż jego konto zostało zhakowane. Z jej zdaniem zgadza się specjalista.
Co na temat tych wydarzeń sądzi Anna Wendzikowska?
Anna Wendzikowska o nowym konflikcie między Antkiem Królikowskim i Joanną Opozdą
Reporterka Jatsrząb Post zapytała Annę Wendzikowską, co sądzi na temat najnowszej afery z udziałem Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy. Jak to wszystko ocenia?
Bardzo nie lubię oceniać sytuacji innych ludzi, bo nie wiemy, co się tam dzieje. Źle to wygląda, i wygląda to bardzo tak przykro. To są po prostu bolesne sytuacje. Jedyne co mnie pociesza, teraz kiedy patrzę na takie przykre sytuacje, które dzieją się u innych ludzi, to to, iż dla mnie, te najpotworniejsze rzeczy takie, spotkanie na swojej drodze przysłowiowego potwora, który doprowadził do ostateczności, do takiego punktu, iż mi się wydawało, iż albo umrę w tym momencie, albo powstanę jak feniks z popiołów. To dla mnie był takie moment, kiedy na koniec dnia okazał się początkiem nowego życia.
I dodała:
Te trudne doświadczenia sprawiają, iż my jesteśmy zmuszeniu, żeby się zebrać z tych klęczek, odbudować, zbudować na nowo w zasadzie i odnaleźć w sobie taką siłę. Ja byłam też zmuszona do tego, żeby się zmierzyć ze swoimi traumami, ze swoimi przeżyciami, które mnie doprowadziły do tego miejsca, w którym się znalazłam. I to jest potem taka szansa na to, żeby żyć zupełnie inaczej, podejmować zupełnie inne decyzje, dokonywać innych wyborów i innych ludzi na swojej drodze spotykać, więc kiedy to się dzieje, to jest bardzo trudne. Ja wiem, iż to są takie skrajne emocje, ale po czasie okazuje się, iż to taki prezent w przebraniu, błogosławieństwo w przebraniu.
Jaką radę dla Joanny Opozdy ma Anna Wendzikowska?
Czy Ania Wendzikowska ma jakąś radę dla Joanny Opozdy, która została obnażona z prywatności we wpisach na Instagramie?
Niewątpliwie to są trudne rzeczy. Bardzo trudne rzeczy. To się już wydarzyło. Mleko się rozlało. Mam takie zdroworozsądkowe podejście, iż jeżeli coś już się wydarzyło, to nie ma sensu temu dawać za dużo swoich myśli i swojej energii, bo nic się nie da z tym zrobić. My nie lubimy, jak nas luzie widzą w naszych słabościach. Na koniec dnia wszyscy to znamy. Wszyscy popełniamy błędy, wszyscy płaczemy w skrytości swojej sypialni. Wszyscy mamy te same problemy, albo z grubsza te same. Nie wydaje mi się, żeby to było coś, czego należałoby się wstydzić.
Ania radzi też, żeby skupić się na sobie w tak trudnym czasie.
To po pierwsze. A po drugie, to jest już naprawdę taki moment, iż ja bym zawsze radziła do wewnątrz. Nie na zewnątrz, bo to po prostu nie ma sensu tego komentować. Robić z tego dalszej historii. Ja zawsze mówię do środka, bo praca, którą trzeba wykonać, jest do środka, a jak się ją wykona, to wszystkie takie rzeczy, to oczywiście psuje czasem humor, ale one przestają mieć znaczenie, jeżeli nauczymy się budować to swoje szczęście tak wewnętrznie. Jesteśmy tak wewnątrzsterowalni. Już nie ma tak, iż jakaś sytuacja zewnętrzna jest w stanie nam zabrać to, co mamy, ten spokój, który sami sobie wypracowaliśmy.
Co o tym sądzicie? Cała rozmowa poniżej.