"Tylko jedno spojrzenie" w dobę wleciało do czołówki seriali Netfliksa. Widzowie wydali już werdykt

natemat.pl 5 godzin temu
"Tylko jedno spojrzenie" to trzecia polska ekranizacja książki Harlana Cobena ze stajni Netfliksa. Serial z Marią Dębską już po dobie znalazł się w czołówce najchętniej oglądanych produkcji w Polsce. Ale co o thrillerze mówią widzowie? Głosy są podzielone.


Harlan Coben to jeden z najpopularniejszych autorów thrillerów, a jego kooperacja z Netfliksem stała się jedną z najbardziej owocnych w świecie literatury i telewizji. W 2018 roku pisarz podpisał z platformą lukratywną umowę na adaptację aż 14 swoich książek na seriale i filmy. Dzięki temu widzowie na całym świecie mogą zobaczyć ekranizacje jego bestsellerowych powieści w różnych językach i lokalnych wersjach.

Pierwszym projektem w ramach tego kontraktu był serial "Safe" (2018) z Wielkiej Brytanii z Michaelem C. Hallem ("Dexter"), który spotkał się z pozytywnym odbiorem. Następnie Netfliksowe adaptacje Cobena zaczęły powstawać w różnych krajach, a twórcy dostosowywali fabułę do lokalnych realiów. Hiszpański "Niewinny" (2020), francuskie "Bez pożegnania" (2021), brytyjskie "The Stranger" (2020) czy "Już mnie nie oszukasz" udowodniły, iż twórczość Cobena świetnie odnajduje się w różnych kulturach.

Widzowie polubili charakterystyczne dla tego autora dynamiczne zwroty akcji, wielowątkowe historie, tajemnice sprzed lat i zwykłych bohaterów uwikłanych w sieć kłamstw i intryg. Choć nie wszystkie seriale zdobywają jednogłośne uznanie, niezmiennie wzbudzają emocje i przyciągają miliony widzów.

Polska stała się ważnym punktem na mapie adaptacji mistrza thrillerów – pierwszym serialem Netfliksa na podstawie jego książki była "W głębi lasu" (2020), później pojawiło się "Zachowaj spokój" (2022). Każda z tych produkcji była hitem platformy, choć opinie bywały podzielone. Teraz przyszła pora na "Tylko jedno spojrzenie" (2024), trzeci polski serial na podstawie książek Harlana Cobena. I tutaj jest podobnie.

Opinie o "Tylko jedno spojrzenie" Netfliksa są podzielone. To polska adaptacja książki Harlana Cobena


"Tylko jedno spojrzenie" jest oparte na książce Harlana Cobena "Just One Look" z 2004 roku. "Świat szczęśliwie zamężnej projektantki biżuterii rozpada się na kawałki, gdy odkrywa tajemnicze stare zdjęcie swojego męża w towarzystwie nieznajomych. Zdeterminowana, by poznać prawdę, zagłębia się w sieć sekretów i kłamstw, które zagrażają jej bliskim i zmuszają ją do zakwestionowania wszystkiego, w co dotychczas wierzyła" – brzmi opis serialu Netfliksa.

W główną bohaterkę Gretę wciela się Maria Dębska ("Śleboda), a w jej męża Jacka Cezary Łukaszewicz ("Odwilż"). Ich dzieci, Emmę i Maksa, grają Kalina Górzyńska i Maksymilian Stuchlik.



W obsadzie znaleźli się również m.in. Piotr Stramowski ("Pitbull. Nowe porządki"), Mirosław Zbrojewicz ("Chłopaki nie płaczą"), Marta Malikowska ("Ślepnąc od świateł"), Mirosław Haniszewski ("Jestem mordercą"), Monika Krzywkowska ("Polowanie na ćmy"), Andrzej Zieliński ("Wataha"), Mirosław Kropielnicki ("Wielka woda"), Robert Gulaczyk ("Chłopi"), Magdalena Osińska ("25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy) i Dorota Pomykała ("Wielki Szu").

Serial, który miał premierę w środę 5 marca, już w czwartek znalazł się na drugim miejscu najpopupularniejszych seriali Netfliksa w Polsce (wyprzedza go tylko "Love Never Lies"). A co mówią widzowie? Opinie są podzielone, choć dotychczas przeważają te negatywne (podkreślmy, iż komentarzy o serialu jest na razie mało, zważywszy na to, iż tytuł jest nowością).

Użytkownicy Filmweba na razie nie zostawiają na "Tylko jednym spojrzeniu" suchej nitki: "Wyrób serialopodobny. Za dużo rzeczy słabych, by się rozpisywać. Szkoda czasu", "Lubię Cobena. Tutaj zmarnowano materiał z jego książki. Bardzo słabo napisane dialogi, na miarę paradokumentów. Niestety, część z nich równie słabo odegrana", "Przemęczony", "Jeśli czymkolwiek charakteryzuje się ten serial, to brak charakteru".

Innym jednak "Tylko jedno spojrzenie" się podobało: "Całkiem ok!", "Bardzo się ogląda", "Marysia Dębska jest świetna", "Trzyma w napięciu" – piszą na Instagramie i X. A jak "Tylko jedno spojrzenie" oceniła nasza redakcja? Przeczytacie w naszej recenzji.

Idź do oryginalnego materiału