Agencja towarzyska Dagmary Kaźmierskiej (49 l.) była lukratywnym biznesem. W niepozornym zajeździe na ruchliwej trasie łączącej Czechy i Wrocław pracowało w sumie 14 prostytutek. W aktach sprawy, do jakich dotarł "Fakt", widnieje cennik usług pań do towarzystwa. Stawki za godzinę były wysokie, ale najbardziej szokuje fakt, iż Kaźmierska zabierała dziewczynom lwią część zarobku.