Daniel Martyniuk stał się bohaterem kolejnej, tym razem międzynarodowej, afery. To, co zrobił na pokładzie samolotu, rozniosło się nie tylko po polskich mediach, ale dotarło też do zagranicznej prasy. Teraz wiadomo, jakie konsekwencje go czekają. Najpierw udawał ważniaka, ale teraz mina mu może zrzednąć.