Twórcy "Stranger Things" rozwiali nadzieje fanów. Ta postać już nie wróci

natemat.pl 3 godzin temu
Niebawem pożegnamy się z serialem, który w 2016 roku podbił serca widzów na całym świecie. "Stranger Things" dobiegnie końca po prawie 10 latach od debiutu. Fani przygód dzieciaków z Hawkins mają jeszcze nadzieję, iż w finałowym sezonie zobaczą swojego ulubieńca. Niestety bracia Duffer nie mają dla nich dobrej wiadomości.


Prawie 9 lat temu po raz pierwszy usłyszeliśmy o zaginięciu Willa Byersa. Osadzony w latach 80. serial "Stranger Things" szturmem podbił świat i odmienił telewizję. W przedostatnim sezonie odkryliśmy, iż za całym złem, jakie panoszy się po miasteczku Hawkins, stoi Vecna – mężczyzna imieniem Henry Creel, na którym prowadzono eksperymenty w pobliskim laboratorium.

W finałowym piątym sezonie Will, Mike, Dustin, Lucas i Max podejmą się ostatecznej walki z potworami z równoległego Hawkins (ze świata "po drugiej stronie"). Na ulice miasteczka wyjdzie wojsko, a obdarzona telekinezą Jedenastka będzie ukrywać się przed ludźmi, którzy chcą mieć nad nią pełną kontrolę.

Czy w 5. sezonie "Stranger Things" zobaczymy Eddiego Munsona? Jest odpowiedź


Eddie Munson, w którego w 4. sezonie wcielił się Joseph Quinn ("Wojna"; "Fantastyczna 4: Pierwsze kroki"), stał się ulubieńcem większości widzów "Stranger Things". W finale tamtej odsłony metalowiec zginął w walce ze zmutowanymi nietoperzami. Fani opłakujący śmierć bohatera mieli jednak nadzieję, iż ich faworyt jakimś cudem pojawi się w ostatnim rozdziale serialu. Bracia Duffer przekazali im złą wiadomością.

W wywiadzie z brytyjskim magazynem "Empire" twórcy "Stranger Things" oznajmili, iż Joseph Quinn nie powróci w 5. sezonie, a Eddie Munson definitywnie nie żyje.

– Joe i tak jest bardzo zajęty, więc wszyscy powinni domyślać się, iż nie wróci. Nakręcił od tamtej pory jakieś 5 filmów. Kiedy do cholery miałby znaleźć czas, żeby pojawić się na naszym planie? (...) Eddie znajduje się głęboko pod ziemią – stwierdził Matt Duffer.

Twórcy "Stranger Things" o postaci granej przez Lindę Hamilton


Linda Hamilton, najlepiej znana z roli Sarah Connor w "Terminatorze" Jamesa Camerona, zagra w finale "Stranger Things". Dufferowie zapowiedzieli na łamach "Empire", iż grana przez nią postać "jest hiperinteligentna i wzbudza podziw". – To naukowczyni, która – jeżeli tylko znajdzie się tak potrzeba – nie boi się wdać w bójkę i pociągnąć za spust – dodał Matt Duffer.

Idź do oryginalnego materiału