Serial "O mnie się nie martw" pokazywał losy samodzielnej matki dwójki dzieci, która poznała młodego adwokata. W pierwszoplanowych rolach zagrali Joanna Kulig i Stefan Pawłowski, ale w produkcji pojawili się także m.in. Marcin Korcz, Hanna Śleszyńska, Paweł Domagała czy Aleksandra Adamska. Serial w krótkim czasie od premiery w 2014 roku zdobył liczne grono wielbicieli. Ku zaskoczeniu widzów i aktorów, w 2021 roku TVP zdecydowała się zakończyć produkcję. Po latach ten moment wspomina serialowy Marcin Kaszuba.
REKLAMA
Zobacz wideo Wyszkoni wytoczyła mu proces za "aferę majtkową". Konkol reaguje
Stefan Pawłowski o zakończenia zdjęć do "O mnie się nie martw". "Serial nagle został skrócony"
Decyzja TVP była szokiem dla widzów, którzy oczekiwali kolejnych odcinków jednego ze swoich najbardziej lubianych seriali. Okazuje się, iż w niełatwej sytuacji znaleźli się także aktorzy. Stefan Pawłowski wyznał, iż po zakończeniu produkcji miał gorszy czas. - Generalnie, wchodząc w nowy projekt nie ma się pojęcia, w jakim kierunku to pójdzie i jak zostanie odebrane, zwłaszcza przed pierwszymi emisjami. Mało kto spodziewał się, iż "O mnie się nie martw" osiągnie takie rozmiary. Serial miał trwać dłużej, ale nagle został skrócony, co wszystkich zaskoczyło. Ja starałem się utrzymać na powierzchni, mając najmniejsze doświadczenie ze wszystkich - wyznał aktor w rozmowie z Interią.
Stefan Pawłowski znalazł się w trudnej sytuacji, gdy wstrzymano zdjęcia do serialu "O mnie się nie martw"
W tym samym wywiadzie Stefan Pawłowski podkreślił, iż jego sytuacja wcale nie była kolorowa, a polscy aktorzy często nie mają komfortu przebierania w propozycjach. - Aktor nie zawsze ma luksus przebierania w ofertach. Czasem trzeba podejmować decyzje pragmatycznie, z pełnymi konsekwencjami. Mimo to nie boję się nowych wyzwań i tego, co przyniesie przyszłość - podkreślił. Aktorowi udało się później zagrać w innych produkcjach filmowych i serialowych. Można go zobaczyć m.in. w: "Dewajtis", "Tajemnica zawodowa", "Stulecie Winnych" czy "Papiery na szczęście". Ostatnio pojawił się także w świątecznej komedii "Piernikowe serce".
















