Świat kina stracił utalentowanego aktora. James Ransone, znany z ikonicznych ról w serialu “Prawo ulicy” i horrorze “To: Rozdział 2”, zmarł w Los Angeles. Miał zaledwie 46 lat, a okoliczności jego śmierci wstrząsnęły fanami na całym świecie.
Kim był James Ransone?
James Ransone urodził się w 1979 roku w Baltimore. Karierę aktorską rozpoczął na początku lat 2000. Sławę przyniosła mu rola Chestera “Ziga” Sobotki w drugim sezonie kultowego serialu “Prawo ulicy” HBO. Produkcja ta, uważana za jeden z najlepszych seriali kryminalnych wszech czasów, ukazywała brutalną rzeczywistość ulic Baltimore.
Aktor pojawił się też w innych znaczących projektach. Zagrał w filmach niezależnych, takich jak “Ken Park” Larry’ego Clarka, oraz w horrorach – w tym w “Sinister” i jego kontynuacji. W 2019 roku wcielił się w dorosłego Eddiego Kaspbraka w “To: Rozdział 2”, adaptacji powieści Stephena Kinga. Ransone był ceniony za wszechstronność i autentyczność w kreowaniu postaci.
RIP James Ransone. His horror credits included the Sinister movies, It: Chapter Two, and The Black Phone. pic.twitter.com/1qb7EOgljZ
— evil (@EVILSCRE4M) December 21, 2025Okoliczności śmierci
Ciało aktora znaleziono w piątek, 20 grudnia 2025 roku, w jednym z domów w Los Angeles. Amerykańskie służby potwierdziły, iż przyczyną śmierci było samobójstwo. Informację jako pierwszy podał serwis TMZ, a niedługo potwierdziły ją inne media. Ransone pozostawił w żałobie żonę Jamie McPhee oraz dwoje dzieci. Rodzina nie wydała jeszcze oficjalnego oświadczenia, ale przyjaciele aktora wyrażają głęboki smutek. Śmierć nastąpiła w jego szopie, gdzie znaleziono go wiszącego – podają niektóre źródła.
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczna śmierć młodego aktora. Miał tylko 31 lat. Co było przyczyną śmierci?
Śmierć Ransone’a wywołała falę wspomnień i kondolencji w mediach społecznościowych. Fani i koledzy z planu wspominają go jako utalentowanego artystę o ciepłym usposobieniu. Serial “Prawo ulicy” przez cały czas inspiruje nowe pokolenia, a rola Ziga pozostaje jedną z jego najbardziej zapadających w pamięć.
Dziedzictwo aktora
James Ransone przez lata budował karierę, grając w ponad 50 produkcjach filmowych i telewizyjnych. Jego prace często dotykały tematów uzależnień, traum i walki z demonami wewnętrznymi – motywów, które teraz nabierają nowego znaczenia. Branża filmowa żegna go jako artystę, który wnosił autentyczność do każdej roli. Tragedia ta przypomina o problemach zdrowia psychicznego w Hollywood. Wielu aktorów walczy z presją sławy, a Ransone nie był wyjątkiem. Jego odejście to strata dla kina, ale też okazja do dyskusji o wsparciu dla osób w kryzysie.
Źródło: Plejada.pl / X
















