Jest już tradycją, iż Telewizja Polska i Polsat co roku organizują huczne koncerty sylwestrowe. W ubiegłym roku dołączyła do nich Republika. W tym roku stacja ponownie planuje urządzić sylwestrową zabawę w Chełmie. Tegoroczna impreza ma być jednak znacznie droższa. W związku z tym stacja złożyła wniosek do marszałka województwa lubelskiego o dofinansowanie koncertu. Kwota jest ogromna.
REKLAMA
Zobacz wideo Kuba Szmajkowski porównuje sylwester w Chorzowie do sylwestra w Zakopanem. Gdzie czuł się lepiej?
TV Republika chce od marszałka ogromnych pieniędzy. Chodzi o organizację sylwestra
W ubiegłym roku TV Republika po raz pierwszy zorganizowała sylwestrową imprezę. Na scenie w Chełmie wystąpili między innymi: Piękni i Młodzi, Defis, Bayer Full oraz Kombi. Stacja zaprosiła też zagraniczne gwiazdy takie jak Boney M czy Bad Boys Blue. Republice nie udało się jednak pokonać konkurencji pod względem oglądalności. Koncert przyciągnął przed telewizory 1,33 mln widzów, podczas gdy polsatowskiego sylwestra oglądało średnio ponad trzy miliony osób. Zeszłoroczna impreza Republiki pochłonęła sporo pieniędzy. Na organizację koncertu stacja otrzymała 1,2 mln zł od wojewódzkiego samorządu oraz 615 tys. zł od władz Chełma. W tym roku koszty organizacji sylwestra znacznie wzrosły. Jak podaje portal jawnylublin.pl do marszałka województwa lubelskiego wpłynął wniosek opiewający na kwotę 2 466 150 zł. Miasto miałoby natomiast wyłożyć od 600 do 800 tys. zł.
Prezes Republiki tłumaczy, dlaczego potrzebuje dofinansowania. "Próbujemy spiąć ten budżet"
Prezes TV Republiki, Tomasz Sakiewicz został zapytany, dlaczego samorząd województwa miałby finansować sylwestrowy koncert stacji. - Bo miasto leży na terenie województwa lubelskiego, a sylwester w Chełmie to wielka promocja regionu. Przyciąga turystów, buduje świadomość marki; taka inwestycja opłaca się w trójnasób - odpowiedział cytowany przez serwis Press. Zapewnił także, iż kwota, o którą się ubiega, to zaledwie kropla w morzu potrzeb. - Koszt organizacji takiej imprezy jest przynajmniej o rząd wielkości wyższy niż kwota, o której mówimy. Próbujemy spiąć ten budżet - tłumaczył.













