„Tu zaczyna się Wrocław” – muzyczna rocznica w Zajezdni [relacja i mnóstwo zdjęć]

wroclawskiportal.pl 3 miesięcy temu

Od koncertu „Tu zaczyna się Wrocław” rozpoczęły się w Centrum Historii Zajezdnia obchody czterdziestej czwartej rocznicy ważnego nie tylko dla dziejów Wrocławia wydarzenia – strajku w zajezdni autobusowej przy Grabiszyńskiej. 26 sierpnia 1980, wybuchł robotniczy protest, który w szalonym tempie rozlał się po mieście. Wydarzenie to przyczyniło się nie tylko do przyjęcia przez

ówczesną socjalistyczną władzę 21 postulatów, ale przede wszystkim związało wrocławian więzami prawdziwej solidarności, dając poczucie przedsmaku prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego.

Trudno o lepszy wybór miejsca dla upamiętnienia tamtych wydarzeń. Centrum Historii Zajezdnia mieszczące się w starannie odrestaurowanych historycznych budynkach jest na mapie Wrocławia (a może i Polski) miejscem unikalnym – łączy aktywnie funkcję muzealniczą z szeroko pojętymi działaniami edukacyjnymi popularyzującymi wiedzę o skomplikowanej historii Wrocławia i Dolnego Śląska.

Relacja – „Tu zaczyna się Wrocław” – jak to było (za)grane?

Widownia zaczęła gromadzić się jeszcze długo przed koncertem. Część „mówiona” nie trwała długo. O historycznych wydarzeniach opowiadał Andrzej Jerie, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia oraz Jarosław Krauze, członek Rady Programowej Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” prowadzącego Centrum Historii Zajezdnia).

O.S.T.R. – ostro w imię szacunku dla drugiego człowieka

Tłum głośnymi oklaskami przywitał kultowego rapera O.S.T.R., który wykonał swe największe hity, takie jak „Miejska Ślepota 2” lub „Kochana Polsko”.

Występ był oszałamiający! Jestem taka szczęśliwa, iż mogłam tu przyjść i w końcu zobaczyć na żywo Ostrego –

odpowiedziała na pytanie o wrażenia z koncertu jedna ze słuchaczek.

Naprawdę świetnie się bawiłam. Była mega atmosfera, krzyczałam jak najgłośniej. Mam nadzieję, iż będę mogła to powtórzyć – mówi dodaje kolejna.

Popularny „Ostry” utrzymywał bardzo dobry kontakt z widownią, która chętnie mu odpowiadała i dawała swoją aprobatę. Po blisko godzinie, 44- letni łodzianin zakończył swój występ ważnym apelem, (posługując się przy tym „mocniejszymi” słowami), o szacunku wobec drugiego człowieka i solidarności społecznej, nawiązując do pamiętnych wydarzeń sierpnia 1980.

Voo Voo i Możdżer – występ hipnotyzujący

Po chwili przerwy, oglądającym przybliżana została historia strajku, a następnie, do rozgrzanej publiczności wyszło genialne Voo Voo z Leszkiem Możdżerem i na „szóstkę” spełniło swoje zadanie. Widownia niczym zahipnotyzowana, wpatrywała się w scenę, słuchając fenomenalnych, bluesowo – jazzowych i folk – rockowych utworów. Można było odnieść wrażenie, iż to właśnie na nich słuchacze czekali cały ten czas, marząc tym, by ta muzyczna przygoda się nie kończyła. Leszek Możdżer w niemal każdym utworze pokazywał swoje imponujące umiejętności grania na fortepianie, które idealnie wpasowywały się w grę innych instrumentów. Po półtoragodzinnym show, Voo Voo dostało gromki aplauz i pożegnało Wrocławian ostatnim utworem. Po tradycyjnie zrobionym z widownią zdjęciu i słowami rozstania. Koncert zakończył się tuż przed godz. 22.00.

Krzysztof Wójcik

Foto: CH Zajezdnia

Idź do oryginalnego materiału